Osadzeni z bialskiego zakładu karnego uszyli poduszki dla pacjentów hospicjum

img 20210126 085030 2021 01 26 180753

Zakład Karny w Białej Podlaskiej przekazał do miejscowego hospicjum i zakładu opiekuńczo-leczniczego przy Domowym Szpitalu poduszki podłużne i półkoliste, tak zwane krążki przeciwodleżynowe.

– Specjalistyczne poduszki wykonali skazani. Podobne akcje będą kontynuowane – mówi rzecznik dyrektora Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej, chorąży Paweł Makaruk. – Osadzeni szyli te poduszki w ramach programu readaptacji społecznej „Razem możemy więcej”. Szyło 6 osadzonych. Mieliśmy doświadczenie w szyciu, ponieważ na początku pandemii osadzeni z Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej szyli maseczki oraz fartuchy ochronne, które przekazywaliśmy innym instytucjom. Teraz osadzeni uszyli ponad 40 poduszek. Oni chcą pomagać, czują się dzięki temu potrzebni. Chcą zadośćuczynić społeczeństwu za krzywdy, które wyrządzili.

– Cieszę się, że mogłem w jakiś sposób pomóc potrzebującym – mówi Tomek, osadzony w Zakładzie Karnym w Białej Podlaskiej. – Wcześniej szyłem maseczki, dlatego uszycie poduszki nie sprawiło mi większych trudności.

– Około 2 miesięcy temu, podczas spotkania w muzeum, jedna z pań, która pracuje tam na co dzień i w formie wolontariatu udziela się w hospicjum, zapytała, czy istnieje możliwość, żebyśmy uszyli tego typu poduszki na potrzeby hospicjum – opowiada Marcin Jakubiuk, wychowawca w Zakładzie Karnym w Białej Podlaskiej. – Zawsze bardzo chętnie angażujemy się w takie akcje. Dodatkowo był to taki okres, gdy skazani nie wychodzili na zewnątrz do pracy, ciągle przebywali w zakładzie. W czasie wolnym, w formie zajęć kulturalno-oświatowych, ale przede wszystkim w ramach programu readaptacji społecznej, zaczęliśmy razem szyć poduszki. Wszelkiego rodzaju urządzenia w postaci maszyn i nici mieliśmy zakupione już wcześniej na potrzeby programów, w ramach których szyliśmy środki ochrony osobistej.

– Jeżeli chodzi o zaangażowanie osadzonych, z tym nigdy nie ma problemu – dodaje Marcin Jakubiuk. – Jeśli wiedzą, jakiemu celowi służy dana akcja, zawsze chętnie się udzielają.

– Przede wszystkim jakość tych poduszek jest dobra – podkreśla Piotr Frankowski, prezes Stowarzyszenia „Szansa – Domowy Szpital” oraz pracownik Domowego Szpitala. – Są bardzo ładnie wykonane. Pomoże to stworzyć domowe warunki dla naszych pacjentów. Poduszki będą mieć też zastosowanie stricte medyczne. Mamy tu różnego rodzaju kółka, wałki, podkładki – rzeczy, które na pewno przydadzą się do tego, by układać pacjentów w łóżkach i zabezpieczać ich ciała przed odleżynami. 

– Te poduszki są unikalne, to nie jakieś sztampowe produkty, które bez problemu można kupić w sklepie medycznym – dodaje Piotr Frankowski. – Ponadto jest to dar serca. Sytuacja pacjentów znajdujących się u nas nie jest łatwa. Potrzebują domowej atmosfery, którą na przykład takie elementy, jak te poduszki, pomagają tworzyć.

W hospicjum oraz zakładzie opiekuńczo-leczniczym przy Domowym Szpitalu przebywa obecnie 65 pacjentów.

MaT/WM

Fot. Małgorzata Tymicka

Exit mobile version