Bardzo trudne warunki na drogach w regionie. Przekonała się o tym między innymi 58-latka z gminy Baranów, która nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i wpadła w Żyrzynie autem do przydrożnego stawu. Samochód na szczęście całkowicie się nie zanurzył, a kierującą oraz pasażerkę wydobyli ratownicy. Kobietom nic się nie stało.
– Warunki rzeczywiście są bardzo trudne – mówią kierowcy spotkani w Puławach. – Przyjechałem w tym momencie z Lublina i powiem szczerze, że jeżdżę dzisiaj od 3.00 rano i fatalnie było. Czy na ekspresówce, czy na lokalnych drogach widać, że nie nadążają z odśnieżaniem, choć się starają. Na ekspresówce było błoto pośniegowe, na którym zarzucało dosyć mocno, ściągało w prawą stronę, a w Puławach czy w Lublinie niestety zbity śnieg leżał – opowiada jeden z kierowców. Drugi dodaje:
– Ja jestem z Puław. Sporo w nocy napadało, pługi jeździły u nas i w tej chwili tutaj leży przede wszystkim błoto. Na mniejszych drogach osiedlowych jest troszeczkę gorzej. Wpadłem w poślizg. Na szczęście to nie była duża prędkość i nic się nie stało.
Na puławskich ulicach od 22.00 pracują trzy pługopiaskarki. Z kolei cztery ciągniki z pługami odśnieżają chodniki.
ŁuG/WP
Fot. KPP Puławy