Mieszkańcy oraz Rada Dzielnicy Hajdów-Zadębie sprzeciwiają się powstaniu punktu zbierania odpadów przy ulicy Metalurgicznej w Lublinie. Przedstawiciele rady dzielnicy wraz z poseł PO Martą Wcisło wnioskują do władz Lublina, żeby nie opiniowały pozytywnie tej inwestycji. Jak podkreślają, chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców.
– Na tym składowisku będą składowane nie odpady komunalne – mówi przewodniczący dzielnicy Hajdów-Zadębie, Jacek Skiba. – Nie można dopuścić do tego, żeby w jednym miejscu był składowany gruz, drewno, opony i odpady biologiczne, chemiczne, przeterminowane rozpuszczalniki łatwopalne oraz zawirusowane odpady ze szpitali. Po prostu nie da się zarządzać w jednym miejscu i ograniczyć niebezpieczeństwa pożaru dla tak różnorodnych składowanych odpadów.
– Chcemy uspokoić mieszkańców. Każda tego typu inwestycja przechodzi audyt przeciwpożarowy przeprowadzany przez strażaków. Nie moglibyśmy rozpocząć działalności jeżeli go nie przejdziemy – mówi przedstawiciel inwestora, firmy Eko – Dyś. – Teren naszej bazy jest również wyposażony w system gospodarki wodą deszczową, w tym również zbiornik odparowujący do gromadzenia tej wody, co również jest plusem jeżeli chodzi o redukcję zagrożenia pożarowego. My będziemy odpady magazynowali, czyli jest to gdzieś w perspektywie krótszej czasu do momentu przekazania tych odpadów dalej np. do recyklera.
Do 19 stycznia mieszkańcy mogą składać uwagi i wnioski dotyczące inwestycji do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin. Rada dzielnicy oraz biuro poselskie posłanki Marty Wcisło zbierają także podpisy pod protestem przeciwko inwestycji.
LilKa / GRa
Fot. pixabay.com