Komisja Europejska poinformowała w piątek, 8 stycznia o nowej umowie z firmami Pfizer i BioNTech na dostawę dodatkowych 300 mln szczepionek przeciwko COVID-19. – Razem z dawkami od firmy Moderna wystarczą one do zaszczepienia ponad 80 procent populacji UE – oznajmiła przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen (na zdj.).
– Uzgodniliśmy z BioNTechem i Pfizerem rozszerzenie kontraktu o nowe porozumienie, dzięki któremu możemy kupić dodatkowo 300 mln dawek szczepionki. Innymi słowy, pozwoli nam to podwoić liczbę dawek szczepionki Pfizer/BioNTech. Jestem szczególnie zadowolona, że 75 mln dawek z tego zamówienia będzie dostępne w II kwartale. Reszta zostanie dostarczona w III i IV kwartale 2021 roku – powiedziała von der Leyen na konferencji prasowej.
W 2020 roku Komisja Europejska podpisała umowę z Pfizer/BioNTech na dostawę 300 mln dawek szczepionki, więc aneks do niej pozwoli krajom UE kupić 600 mln od obu firm.
– To sprawdzona szczepionka. Cała procedura dopuszczenia została przeprowadzona. Kraje członkowskie o tym wiedzą i wiedzą, jak sobie z tym radzić, znają proces logistyczny. Daje to pewność planowania – przekonywała szefowa KE.
Przypomniała też, że w środę, 6 stycznia Komisja Europejska zdecydowała o dopuszczeniu do obrotu szczepionki firmy Moderna. – Z tymi dwoma dopuszczonymi szczepionkami mamy wystarczająco dawek, żeby zaszczepić 380 mln Europejczyków. To ponad 80 proc. europejskiej populacji. Inne szczepionki dojdą w kolejnych tygodniach i miesiącach – zapewniła.
Odpowiadając na pytanie, czy – jej zdaniem – nowy kontrakt zniechęci poszczególne państwa członkowskie do prób zdobywania szczepionek na własną rękę, podkreśliła, że obowiązujące prawnie uzgodnienia nie dopuszczają „równoległych negocjacji, równoległych kontraktów”, a umowy z firmami UE negocjuje w imieniu 27 państw członkowskich. Jak podkreśliła, „żaden kraj UE na tych prawnie wiążących podstawach nie może negocjować równolegle, ani zawierać równolegle umów”.
Zaprzeczyła też, by UE zamówiła zbyt małą liczbę szczepionek w trakcie negocjacji. Zwróciła uwagę, że popyt na nie jest ogromny, a możliwości produkcyjne muszą zwiększać się stopniowo, co też się dzieje.
Dodała, że w kontraktach z koncernami Unia zabezpieczyła w sumie więcej dawek szczepionek, niż potrzeba, aby zaszczepić całą europejską populację. – W portfolio mamy 2,3 mld dawek – poinformowała.
Pytana o szanse dla rosyjskiej szczepionki Sputnik V na unijnym rynku, odpowiedziała, ze każdy taki produkt musi przejść autoryzację Europejskiej Agencji Leków (EMA), aby mógł być dopuszczony do obrotu. – Pełna transparentność, wszystkie dane muszą być przekazane – podkreśliła. Dodała, że najważniejsze jest to, aby UE dostarczała obywatelom bezpieczne i efektywne szczepionki.
– Cieszymy się, że Komisja Europejska podjęła dalsze działania w zakresie nowych umów na dostawę szczepionek. My w tym rozszerzonym mechanizmie zakupowym również uczestniczymy – powiedział w piątek rzecznik polskiego rządu Piotr Müller.
Jak mówił Müller, w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski rozmawiał z unijną komisarz ds. zdrowia. – W związku z tym jesteśmy w stałym kontakcie, jeżeli chodzi o wspólny mechanizm zakupowy europejski, w tym o tę rozszerzoną wersję, która najprawdopodobniej lada moment będzie realizowana – powiedział rzecznik rządu.
Europejska Agencja Leków (EMA) podała w piątek, że pod koniec stycznia możliwe jest wydanie opinii ws. dopuszczenia do obrotu w Unii Europejskiej kolejnej szczepionki przeciw COVID-19 – stworzonej przez szwedzko-brytyjski koncern AstraZeneca .
Po otrzymaniu większej liczby danych od firmy Europejska Agencja Leków oczekuje, że AstraZeneca złoży w przyszłym tygodniu warunkowy wniosek dotyczący szczepionki przeciw Covid-19. – Możliwe konkluzje – koniec stycznia, w zależności od danych i postępu ewaluacji” – podała EMA na Twitterze.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/FRANCOIS WALSCHAERTS / POOL