Tragiczny pożar w Puławach. Zginęły dwie osoby

resized 20210108 100950 2021 01 08 110241 750x375 2021 01 08 170715

Tragiczny pożar miał miejsce w Puławach. Dwie osoby zmarły w jednym z mieszkań bloku przy ulicy Norwida. Przyczyną tego zdarzenia było prawdopodobnie zaprószenie ognia.

CZYTAJ: Pożar przy ulicy Norwida w Puławach. Zginęły 2 osoby

– Na klatce dało się wyczuć dym, ognia nie było widać – mówi jeden z sąsiadów. – Żona wracała ze sklepu, poczuła zapach dymu i zaraz przyjechała straż. U nas w mieszkaniu nic się nie stało, cały czas mamy otwarte okno. 

– Budynek sąsiaduje z przedszkolem, ale stąd nie było widać, że coś się pali – mówi jeden z pobliskich mieszkańców. – Zorientowałem się dopiero, gdy przyjechała straż. Strażacy mówili, że tylko się dymiło. Okno balkonowe było zamknięte i z tej strony nic nie było widać. 

– O godzinie 9.47 do stanowiska kierowania Straży Pożarnej w Puławach wpłynęło zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym przy ulicy Norwida 28 – informuje starszy kapitan Grzegorz Jeżak, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Puławach. – Dyżurny stanowiska kierowania zadysponował na miejsce cztery zastępy ratowniczo-gaśnicze JRG Puławy oraz Zakładową Straż Pożarną z Zakładów Azotowych Puławy. Policja była na miejscu. Weszła do mieszkania, napotkała dwie nieprzytomne osoby. Mieszkanie było zadymione, po chwili przyjechała straż pożarna. Pożar był już wygaszony. Prawdopodobnie powstał w nocy. Akcja polegająca na przywróceniu czynności życiowych trwała bardzo długo. Niestety będący na miejscu lekarz stwierdził zgon dwojga starszych ludzi – kobiety w wieku 90 lat i mężczyzny w wieku 93 lat. Te osoby prawdopodobnie zatruły się gazami pożarowymi.

CZYTAJ: Pamiętajmy o bezpieczeństwie pożarowym. Strażacy apelują

– Na miejscu policjanci wykonali oględziny i zabezpieczyli szereg śladów – mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Puławach. – Wszystkie te czynności odbyły się z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa i mają na celu wyjaśnić przyczyny tej tragedii. Wstępne ustalenia wskazują na to, że doszło do zaprószenia ognia. Będziemy jeszcze ustalać od jakiego dokładnie urządzenia. Zarówno my, jak też strażacy, po raz kolejny zwracamy się z apelem o ostrożność. Kierujemy go nie tylko do osób starszych, którym zdarza się zapomnieć wyłączyć jakieś urządzenie czy nie zgasić świeczki, ale także do ich rodzin i opiekunów. Pamiętajmy, żeby sprawdzać, co dzieje się z bliskimi, żeby kontaktować się z nimi i cały czas o tym przypominać. To tak niewiele, a może pomóc uratować czyjeś życie i zapobiec tragedii.

– Kiedy wychodzę z domu, sprawdzam dwa razy, czy wszystko wyłączyłam. Dopóki jeszcze rozum pracuje, trzeba być ostrożnym – mówi jedna z mieszkanek sąsiednich bloków.

– Mieszkam sama. Szczególnie w starszym wieku należy naprawdę uważać. Czasami człowiek się zapędzi i nie myśli o tym, co robi, na przykład jeśli chodzi o gaz czy zamykanie mieszkania – dodaje inna mieszkanka.

– Nie położę się spać, dopóki nie sprawdzę wszystkich kontaktów i nie upewnię się, że wszystko jest wyłączone. To dla mnie priorytet – podkreśla kolejna mieszkanka. – Upominam dzieci i wnuczków, którzy mają powłączane wszystko w całym domu.

– Otwarty ogień to jedna rzecz, a druga rzecz to piecyki gazowe, które są przestarzałą technologią, a jeszcze ogrzewają wodę w wielu blokach – mówi następny mieszkaniec. – Mieszkam w sąsiednim bloku. U nas na całe szczęście piecyki zostały wymienione, woda nie jest podgrzewana gazem. Wiem jednak, że nie we wszystkich blokach zostało to zrobione.

– W tym przypadku pożar nie rozniósł się na inne mieszkania w bloku – dodaje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak. – Niemniej jednak trzeba bardzo uważać i zastanowić się, czy przed położeniem się spać na pewno wykonaliśmy wszystkie czynności zabezpieczające.

CZYTAJ: Puławy: pożar mieszkania przy ulicy Norwida

W akcji ratowniczej wzięło udział 5 jednostek straży pożarnej. Nie było konieczności ewakuacji pozostałych mieszkańców bloku.

ŁuG/WM

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version