Tylko 1 stycznia Schronisko dla Zwierząt w Lublinie otrzymało 6 zgłoszeń o błąkających się po nocy sylwestrowej zwierzętach. W większości były to psy, które wraz ze smyczą uciekły właścicielom, przestraszone hukiem petard i fajerwerków. W kilku przypadkach udało się już odnaleźć właściciela.
– Przyjęliśmy także dwa zagubione psy, które zostały nam przywiezione przez znalazców – mówi Izabela Adamczyk ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie. – Teraz ludzie czekają pod bramą. Mówią, że znaleźli kolejnego zwierzaka. Musimy go przyjąć, zająć się nim i poszukać właściciela. W każdym roku po Sylwestrze trafia do nas bardzo dużo zwierząt. Wiele z nich ma na sobie jeszcze szelki czy smycze. Jest to ewidentny dowód na to, że przestraszyły się huku. Ludzie często strzelają już na tydzień przed Sylwestrem. Nie jest to dobre dla zwierząt.
Obecnie w schronisku w Lublinie przebywa ponad 200 psów i ponad 100 kotów, a także 65 zwierząt egzotycznych.
Na stronie lubelskiej straży miejskiej pojawiają się informacje o odłowionych przez funkcjonariuszy pupilach.
ElKa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com