Kiedy inni sila? sie? na efekciarstwo maja?ce zagwarantowac´ krajowy lub zagraniczny sukces, oni konsekwentnie trzymaja? sie? drogi, jaka? obrali na samym pocza?tku. Krocza? nia? własnym, niespiesznym tempem. Rezultat? Zamiast pstrokatej, muzycznej wydmuszki skrojonej pod trendy, kto´rej blask za rok czy dwa zniknie, Oxford Drama – zespo´ł cia?gle młody scenicznym staz˙em i wiekiem swoich załoz˙ycieli – stworzył styl trudny do pomylenia, na kto´rego podstawie buduje jedna? z najbardziej wartos´ciowych dyskografii w polskiej muzyce ostatnich dekad.
Po dwo´ch s´wietnie przyje?tych płytach przyszła pora na napisanie kolejnego rozdziału w historii wrocławskiej formacji. Trzeci długograja?cy album w dorobku Oxford Drama nosi tytuł „What’s The Deal With Time?”.
„Not My Friend” to utwór promujący najnowsze wydawnictwo zespołu. Do kompozycji powstał teledysk wyreżyserowany przez Jakub Jakobiszyn
Wrocławski duet to mistrzowie pracy u podstaw, co słychac´ w kaz˙dym, dopieszczonym do granic dz´wie?ku (Not My Friend). Trudno sie? jednak dziwic´ takiemu podejs´ciu, gdy za mentoro´w uwaz˙a sie? zespo´ł Grizzly Bear. Oxford Drama swobodnie spaceruja? po osi gitarowego indie (You Only See What You Like), zagla?daja?c czasem a to w okno dream popu (Episode Couples, San Junipero), a to surf rocka mus´nie?tego twee (Bachelor of Arts). Sami przyznaja?, z˙e prace? nad utworem zaczynaja? od tego, by za pomoca? brzmienia przekazac´ emocje towarzysza?ce im podczas jego pisania. Dodaja?c do tego wspomniana? sumiennos´c´, jaka? przykładaja? do procesu produkcji, słuchaja?c What’s The Deal With Time? ma sie? poczucie obcowania z materiałem, do kto´rego ktos´ dołoz˙ył najlepszych i najszczerszych staran´.
(źródło: nadesłane PIAS / fot. Nelly Velverde)