Według sondaży prowadzonych pod koniec roku na skutki pandemii uskarżało się siedem na dziesięć mikro, małych i średnich firm. W finansowe tarapaty wpadały w dużej mierze na skutek zatorów płatniczych, czyli gdy ich kontrahenci nie płacili im w terminie za już otrzymane towary czy usługi. Zatory nie są niczym nowym, ale ich skala w okresie pandemii dramatycznie wzrosła, bo bardzo mocno dał o sobie znać efekt kuli śnieżnej. Wystarczyła jedna lub dwie niewypłacalne lub niesolidne firmy, by przerwać łańcuch płatności i spowodować nawarstwienie długów u kolejnych kontrahentów.
JB
Fot. pixabay.com