Dziś tłusty czwartek, więc jedna z sieci stacji paliw postanowiła przyciągnąć klientów, proponując im pączek za złotówkę, jako bonus przy zakupie wcale nie paliwa, ale… kawy. A jeśli klient nie chce kawy, za jednego pączka zapłaci prawie dwa złote. Marketingowcy tej sieci nie zauważyli chyba, że ceny klasycznych pączków, nie tylko w dyskontach, zaczynają się już od 60 groszy. No cóż, jeśli klient nie da się skusić na tę wiązaną transakcję gastronomiczną, to może chociaż kupi paliwo?
JB
Fot. pixabay.com