Przychodnia w Borkach pod Radzyniem Podlaskim będzie nadal przyjmować pacjentów w swoich obiektach. Doszło do porozumienia wójta gminy Borki i właścicieli ośrodka zdrowia w sprawie wynajmu budynków przychodni, choć tylko na 2 lata.
CZYTAJ: Gmina Borki: spór o wynajem budynków przychodni. Mieszkańcy zaniepokojeni
Początkowo lekarze prowadzący ośrodek zdrowia chcieli przez 10 lat wynajmować go na dotychczasowych warunkach, a wójt chciał ogłosić przetarg na jego wynajem.
Teraz, jak mówi właścicielka przychodni Lidia Lipko, umowa jest, choć nie taka jakiej lekarze oczekiwali: – Porozumieliśmy się z panem wójtem, podpisaliśmy już umowę na 2 lata, czyli przez 2 lata będziemy funkcjonować tak, jak do tej pory. Później wójt obiecuje przetarg, tylko już chyba lepiej przygotowany, jak ten wcześniejszy, który się odbyć nie mógł. Zależało mi na dłuższej umowie, bo umożliwia ona lepsze funkcjonowanie. Planowaliśmy jakieś malowanie w tych ośrodkach, zatrudnienie nowego lekarza. Przy takie krótkiej perspektywie czasowej nie będzie to łatwe, ale cieszymy się i z tego.
– Doszliśmy do porozumienia z panią doktor Lipko, przedłużyliśmy umowę najmu na te dwa lokale na 24 miesiące na dotychczasowych warunkach – mówi Radosław Sałata, wójt gminy Borki.
– W negocjacjach pomógł nam starosta radzyński – mówi Lidia Lipko: – Jako mediator, rozmawiał ze mną, z wójtem i ostatecznie to on doprowadził do porozumienia i do tego, że z wójtem w końcu porozmawialiśmy.
– To są dwa obiekty, oba o powierzchni ponad 3 tysiące metrów kwadratowych. Do tego są jeszcze budynki garażowe plus ponad 100-metrowe mieszkanie w Borkach. To niecałe 3 tysiące złotych miesięcznie za wszystko – mówi Radosław Sałata.
Porozumienie udało się osiągnąć w ostatniej chwili, bo ostateczny termin opuszczenia budynków upływał w najbliższą niedzielę.
JPi (opr. DySzcz)
Fot. Jerzy Piekarczyk