„Ciepłe posłanie na kocie spanie”. Wolontariuszki ze Świdnika szyją poduszki, by pomóc zwierzętom [ZDJĘCIA]

img 20210219 165504 2021 02 22 141459 2021 02 22 211026

„Ciepłe posłanie na kocie spanie” – to tytuł akcji, którą rozpoczęły wolontariuszki ze Świdnika. Szyją one poduszki dla kotów, a potem przekazują je do lecznic czy domów tymczasowych.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Ciepłe posłanie na kocie spanie

– Gdy rozpoczęła się prawdziwa zima, to stwierdziliśmy, że musimy działać – mówi jedna z organizatorek akcji, Sylwia Duda-Saternus. – Poduchy cały czas powstają. Jest to dla nas najprostsza i przede wszystkim najszybsza forma do zszycia. Potrzebujących jest dużo, szczególnie w lecznicach. Zwierzaki czasem dość długo czekają na dom. Chciałyśmy im umilić ten czas i dać namiastkę prawdziwego domu.

– Sylwia przeczytała w Internecie, że ktoś gdzieś w Polsce już wpadł na taki pomysł – opowiada Wanda Karpiuk. – My chciałyśmy to przerzucić na Świdnik. Wiem, że w Świdniku też są fajni ludzie, nie tylko ci, co dokuczają. Znaleźliśmy pana, który zaoferował nam większe i mniejsze kawałki materiału. Rozdzieliłyśmy je między nasze dziewczyny. Nie są za bardzo szyjące, ale mają maszyny. Uszyłyśmy ponad 50 sztuk poduszek.

– Do tej pory chodziło się do sklepu z odzieżą używaną i kupowało się jakieś szmaty czy szlafroki – mówi pani Halina. – Czasami trafiło się na koc i cięło się go na kilka kawałków. Ciągle jest potrzeba nowego materiału. Dla kotów to ważne, bo lubią leżeć na wygodnym posłaniu, muszą mieć coś przyjemnego. Cieszą się, gdy sobie pobiegają, najedzą się i położą na wygodnym posłaniu. 

– Koty są zwierzętami, które potrzebują dobrych warunków bytowania, by czuć się bezpiecznie – podkreśla lekarz weterynarii Iwona Zadrzyńska. – Kiedy zostają złapane i przyniesione do nas, są przestraszone. To, że mogą się wtulić w takie legowisko, daje im większy komfort. To mała rzecz, ale dla tych zwierząt to dużo. 

– Mamy koty na działkach, w różnych warunkach, mamy też koty piwniczne – wylicza Wanda Karpiuk. – Opiekujemy się też takimi, które nie wiemy nawet, gdzie nocują. Przychodzą tylko na jedzenie. Mamy 6 domów zastępczych, bo w Świdniku nie ma schroniska dla kotów. 

– Poduszki są bardzo przyjemne w dotyku – dodaje pani Halina. – Jest ich za mało, trzeba będzie zrobić więcej. W niektórych wypadkach trzeba je często wymieniać, mimo że niektórym kotom kładzie się jeszcze podkłady.

– Koty są bardzo zestresowane, część z nich jest łapana na klatki pułapki, bo są to zwierzęta wolno bytujące, dzikie – mówi Iwona Zadrzyńska. – Nie podejdą i nie dadzą się pogłaskać. Dla nich to ogromny stres. To, że gdzieś mają mięciutkie posłanko, sprawia, że czują się bardziej komfortowo. Dla kotów to jest ważne.

W ramach akcji „Ciepłe posłanie na kocie spanie” powstało już ponad 50 poduszek.

InYa/WM

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version