COVID może powodować szereg powikłań. Szpital w Nałęczowie oferuje pomoc w dojściu do zdrowia

img 20201116 183830 2020 11 17 120648 scaled 2021 02 03 170845

Nałęczów ma aspiracje by stać się ogólnopolskim ośrodkiem rehabilitacji po chorobie covidowej. Już teraz funkcjonuje tam szpital na tak zwane „doleczenie” pacjentów, którzy są jeszcze chorzy, ale także dla osób, które mają powikłania po koronawirusie. 

CZYTAJ: Nałęczowski szpital pomaga pacjentom, którzy ciężko przeszli COVID-19

– Rola polskich uzdrowisk w tym zakresie będzie rosła – ocenia Marcin Trębowicz z Uzdrowiska Nałęczów. – Dzisiaj mamy potwierdzonych ponad 1,5 miliona osób, które są zarażone lub były zarażone COVID-19. Według wszystkich statystyk światowych i europejskich, ale również i polskich, 1/3 tych pacjentów będzie wymagała i wymaga rehabilitacji. W Polsce są oczywiście ośrodki specjalistyczne, które zajmują się taką rehabilitacją już w systemie szpitalnym. Pacjent po wykrytym zakażeniu trafia do szpitala i jest poddawany rehabilitacji.

– Już na etapie poprzedniego lockdownu i pierwszej fali zachorowań, w Nałęczowie zostało utworzone izolatorium w jednym z obiektów sanatoryjnych – podkreśla burmistrz Nałęczowa Wiesław Pardyka. – W ostatnim okresie w jednej z jednostek powstał tzw. szpital przechodni, czyli na doleczenie.

– Po około 9 dniach pobytu w innych szpitalach pacjent, który przeszedł cięższe zakażenie, może trafić do nas, a my dalej poprowadzimy proces leczenia – mówi Jerzy Wawerek, dyrektor Kolejowego Szpitala Uzdrowiskowego w Nałęczowie. 

– Trafiają do nas pacjenci poszpitalni, ale również ci, którzy przeszli zakażenie koronawirusem i nie wymagali hospitalizacji – zaznacza Marcin Trębowicz. – Nasza oferta jest przeznaczona zarówno dla tych pacjentów, którzy przeszli tę chorobę ciężej – wymagali hospitalizacji, a czasami respiroterapii, jak też dla tych, którzy przeszli ją w sposób łagodny, ale sami często zauważają u siebie pewne deficyty i ułomności. Od 7 stycznia zaczęliśmy prowadzić takie pobyty w trybie komercyjnym. Zainteresowanie jest naprawdę bardzo duże, przerosło nasze oczekiwania. W tej chwili na takich pobytach przebywa kilkadziesiąt osób, a już kilkadziesiąt osób je przeszło. Mamy przygotowane specjalistyczne programy oparte o konsultacje z ekspertami z naszego kraju.

– Ostatnia oferta, która została przygotowana, rzeczywiście może być znakomitym uzupełnieniem całego procesu dochodzenia do siebie po zachorowaniu – zauważa Wiesław Pardyka. – Cieszę się, że Uzdrowisko zaangażowało się w takie przedsięwzięcie. Dobrze zbiegło się to w czasie, ponieważ w ramach pozyskanego dofinansowania przeprowadzamy szereg szkoleń dla, między innymi, pracowników Uzdrowiska, także dla rehabilitantów. Wśród szkoleń podnoszących kwalifikacje są właśnie szkolenia związane z układem oddechowym.

– Należy się rehabilitować. Powikłania, które wszyscy kojarzymy, czyli brak oddechu i nietolerancja wysiłkowa, są tylko jednymi z wielu – podkreśla Marcin Trębowicz. – Istnieje bardzo dużo powikłań neurologicznych i internistycznych, które mogą przeradzać się w naprawdę bardzo trudne problemy zdrowotne.

– Jestem po 7-tygodniowych pobytach w różnych szpitalach w związku z COVID-em i powikłaniami po nim – mówi pacjent Mirosław Gajkowski. – Teraz trafiłem tutaj. Codziennie odbywa się szereg zabiegów, najczęściej jest ich 5. Wędruje się z zabiegu na zabieg. Jeśli chodzi o skuteczność, w wypadku niektórych zabiegów czuję ją od razu, po niektórych jestem zmęczony. Jestem tu ponad tydzień i generalnie jestem zadowolony, bo widać wyraźną poprawę. 

Zarówno władze Nałęczowa, jak i przedstawiciele miejscowych obiektów sanatoryjnych liczą na szybkie wznowienie działalności uzdrowiskowej w pełnym zakresie. 

Przypomnijmy, że 24 października 2020 roku uzdrowiska zawiesiły swoją dotychczasową działalność. 

ŁuG/WM

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version