Gmina Tuczna wspólnie z mieszkańcami będzie produkować zieloną energię. Wójt gminy w tym celu chce utworzyć spółdzielnię energetyczną. Będzie to druga taka inicjatywa w Polsce.
– Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii pozwala na tworzenie spółdzielni energetycznej – mówi wójt gminy Tuczna, Zygmunt Litwiniuk. – Gminy wiejskie i wiejsko miejskie mogą utworzyć ją wspólnie z mieszkańcami i przedsiębiorcami. Może ona produkować energię, które będzie użytkowana przez wszystkich jej udziałowców. Energia te może być produkowana na gruntach do tej pory nieużytkowanych. Postawiliśmy tu przede wszystkim na panele fotowoltaiczne. Ten rejon ma bardzo dobre możliwości pozyskiwania z nich energii.
– Myślę, że to doskonały pomysł. Tym bardziej, że nasza okolica słynie z czystego powietrza. Wiem, że byłoby dużo chętnych wśród mieszkańców – mówi Agnieszka Skwierczyńska, sołtys wsi Tuczna i radna gminy. – Prąd jest drogi, a zapewne będzie jeszcze droższy. Nasza miejscowa produkcja na pewno sprawiłaby, że byłby dużo tańszy.
– W skali roku gmina płaci za energię elektryczną około 400 tys. złotych. Uważam, że możemy tę kwotę zaoszczędzić, podobnie jak mieszkańcy, którzy zechcą wziąć udział w tej spółdzielni. Myślę, że mogą na tym zaoszczędzić 70% dotychczasowych kosztów prądu rocznie – dodaje Zygmunt Litwiniuk.
– Spółdzielnia może działać jednak pod pewnymi warunkami. Produkowana przez nią energia musi zaspokajać potrzeby jej członków przynajmniej w 70% – tłumaczy Rafał Czaja, prezes Stowarzyszenia na rzecz Efektywności im. prof. Krzysztofa Żmijewskiego. – Jeżeli pokrywa ona w całości potrzeby mieszkańców, to energia ta jest tak zwanym prądem darmowym. Natomiast jeśli zaistnieje potrzeba zasilenia z sieci, bo akurat spółdzielcze źródło nie pracuje, mamy do czynienia z usługą bilansowania. Czyli zakupujemy energię z zewnątrz.
Spółdzielnie energetyczne mają wiele plusów. Nie będą uiszczać opłat: z tytułu rozliczenia energii, dystrybucję, OZE, mocowej oraz kogeneracyjnej. – Są również zwolnione z podatku akcyzowego – dodaje Zygmunt Litwiniuk. – Gdybyśmy tę inwestycję rozpoczęli z własnych środków, zwrot kosztów nastąpiłby po 6,5 latach. Jednak będziemy się strać o środki zewnętrzne. Myślę więc, że w przeciągu 3-4 lat ta inwestycja powinna zarabiać na siebie i dawać oszczędności.
Wójt gminy Tuczna zamierza jeszcze w tym półroczu zarejestrować spółdzielnię energetyczną, aby ubiegać się o środki zewnętrzne na jej działalność.
MaT / opr. ToMa
Fot. pixabay.com