Dziś (11.02) obchodzimy Dzień Numeru Alarmowego 112. W 2020 roku w województwie lubelskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrało 852 tysiące telefonów, z czego 65 procent to fałszywe alarmy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Dzień Numeru Alarmowego 112. Odznaczenia wojewody dla operatorów Centrum Powiadamiania Ratunkowego
Połączenia z numerem 112 są bezpłatne i nie wymagają zasięgu w telefonie. Średni czas oczekiwania na połączenie z numerem 112 w województwie lubelskim to mniej niż 9 sekund.
– Przede wszystkim jest to praca mocno stresująca. Nie wszyscy dają radę – mówi operator numerów alarmowych z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie, Marcin Łucjan: -Dużo ludzi po pierwszych tygodniach, miesiącach, rezygnuje z tej pracy, bo są to zdarzenia alarmowe, które dotyczą przede wszystkim ratowania życia, zdrowia, mienia, chociaż oczywiście wciąż pokutują jeszcze takie elementy, jak po prostu zgłoszenia niezasadne, których jest bardzo duży procent.
– To służba ludziom – mówi operator numer C07 Centrum Powiadamiania Ratunkowego: – Musimy ich rozumieć, musimy im pomagać w różnych sytuacjach, musimy mieć opanowanie, bo niestety różne są sytuacje. Często są ciężkie telefony, gdzie na przykład dotyczy to małych dzieci, gdzie dzieci nie oddychają, także trzeba mieć duże opanowanie w tej pracy.
– To było gdzieś około miesiąca po tym, jak zacząłem odbierać połączenia alarmowe już samodzielnie – wspomina Marcin Łucjan: – To było zgłoszenie w Annopolu, gdzie 3-letni chłopczyk wpadł do studni. Zgłaszała to do mnie mama tego chłopca, stojąca nad tą studnią Słyszałem tego chłopczyka tam walczącego. Wszystko skończyło się dobrze. Przede wszystkim tutaj brawa dla mamy tego chłopca, która pomimo niewątpliwego stresu podała mi adres, co jest połową, jak nie większą częścią sukcesu w tym, żeby kogoś uratować.
– System alarmowy 112 jest niezmiernie ważnym elementem w systemie ratownictwa szeroko pojętego – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Dlatego też ci, którzy obsługują ten telefon, to jest niezmiernie ważny podmiot, który zapewnia poczucie bezpieczeństwa dla mieszkańców naszego województwa, a w ślad za tym i naszego kraju, tym bardziej, że w tym tygodniu jesteśmy w trakcie konsolidacji kolejnego numeru 998 z numerem 112. W 2024 roku ostatni numer, 999 wchodzi w tą konsolidację A to oznacza, że to będzie centrum obsługiwania wszystkich mieszkańców w trudnych sytuacjach życiowych
– 112 jest bardzo potrzebne. Kluczowy jest czas – czas dzięki któremu mogą dojechać służby żeby pomóc człowiekowi – mówi operator numer C07 Centrum Powiadamiania Ratunkowego: – Przede wszystkim my skracamy ten czas, ponieważ zadając pytania na temat adresu, na temat tego, co się dzieje, imienia i nazwiska, dajemy gotowy pakiet informacji dla służb. Dzięki temu oni już wiedzą gdzie dojechać i szybciej to idzie. Dużo szybciej, wbrew pozorom.
– Tu nawet nie chodzi o przedłużanie – mówi Marcin Łucjan: – Tu chodzi tylko o to, by podać adres i konkretnie co się dzieje, w krótkich słowach. To jest dosłownie kilkanaście, kilkadziesiąt sekund, a proszę również pamiętać, że w przypadku na przykład jakiegoś karambolu, zdarzenia masowego, operator numerów alarmowych ma możliwość jednym kliknięciem powiadomienia wszystkich służb jednocześnie w tym samym momencie. To nie jest tak, jak kiedyś, że dyżurni służb między sobą to przekazywali, bo wtedy też to było wydłużenie czasu.
– Jest wiele zdarzeń, które wymagają interwencji kilku służb, chociażby straży, policji równocześnie, czy ratownictwa medycznego, i wtedy jest jeden dysponent tej informacji. Rozsyła do wszystkich słów i wtedy mamy jednolity system powiadamiania – mało tego, zsynchronizowany z tranzystorem na terenie całego kraju – mówi operator numer C07 Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
W Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie pracuje 70 operatorów numeru 112. Część z nich otrzymała dziś z rąk wojewody lubelskiego Lecha Sprawki dyplomy uznania za profesjonalizm, odpowiedzialność i opanowanie w trudnych sytuacjach.
EwKa (opr. DySzcz)
Fot. Piotr Michalski