– Nagłaśniane między innymi przez media, obawy wobec szczepień spowalniały cały proces, ale teraz dawki są podawane coraz szybciej i sprawniej – powiedział specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog i pełnomocnik dyrektora ds. lecznictwa Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki prof. Piotr Jankowski.
Przyznał, że był pozytywnie zaskoczony, że szczepionka na COVID-19 pojawiła się w Polsce już pod koniec grudnia 2020 roku. – Bardzo się ucieszyłem, że pojawiła się tak szybko – mówił Jankowski.
– Sama logistyczna strona akcji jest dosyć skomplikowana, ale spodziewałem się, że personel medyczny uda się zaszczepić w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, ku czemu zmierzamy – zaznaczył, wskazując, że prawdziwe wyzwanie stanowią szczepienia populacyjne, które rozpoczęły się pod koniec stycznia.
CZYTAJ: Polska: ponad 2 mln szczepień przeciw COVID-19
– Upowszechniane przez wiele mediów doniesień o szkodliwości szczepień nie sprzyjały akcji. Nagłaśniane obawy spowalniały cały proces – przypomniał Jankowski. – Teraz, kiedy już wszyscy się pewnych rzeczy nauczyli, szczepienia stają się coraz bardziej efektywne, szczepionki są podawane coraz szybkiej i sprawniej – ocenił.
Zdaniem profesora, zupełnie innym zagadnieniem jest proces szczepień populacyjnych przeciw COVID-19. – Oczekiwania, że w ciągu miesiąca czy dwóch uda się zaszczepić 30 milionów ludzi, w szczególności wobec straszenia rzekomymi poważnymi skutkami ubocznymi, są nierealne – mówił. – Oczywiście to naturalne, że chcielibyśmy, aby w ciągu jednego, dwóch kwartałów można było zaszczepić wszystkich chętnych – zauważył Jankowski.
Profesor zwrócił uwagę na pierwsze efekty programu szczepień służb medycznych. – W ostatnich miesiącach ubiegłego roku notowaliśmy miesięcznie po kilkadziesiąt zakażeń SARS-CoV-2 wśród personelu medycznego naszego szpitala – zaznaczył profesor. – W pierwszej połowie stycznia mieliśmy potwierdzonych ponad 20 zakażeń, a w drugiej połowie miesiąca to były już tylko pojedyncze przypadki – mówił.
– Od około dwóch tygodni wśród pracowników medycznych Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi nie było żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, co może być dowodem na skuteczność szczepień przeciw COVID-19 – podkreślił prof. Jankowski.
Przyznał, że dane dotyczą jednej placówki medycznej i formalnie możemy mówić jedynie o korelacji czasowej, ale te wyniki mają wyraźnie optymistyczny wydźwięk. – To mogłoby też dowodzić większej skuteczności szczepień w profilaktyce zakażenia wirusem SARS-CoV-2 – zwrócił uwagę profesor.
Piotr Jankowski ostrożnie podchodzi do informacji o tym, że walka ze skutkami epidemii skończy się zwycięstwem już wkrótce, czyli w tym roku. – To zależy od wielu czynników. Może się zdarzyć, że będziemy nadal notować w kraju po kilkaset przypadków zakażeń dziennie. Jest prawdopodobne, że wirus zostanie z nami na dłużej. Tego jeszcze nikt nie wie na sto procent – podkreślił.
– Osobnym problemem pozostają konsekwencje pandemii związane z zaawansowaniem innych chorób – przypomniał profesor. „To dotyczy zarówno opóźnień, jak i epidemii nowych przypadków chorób związanych z niezdrowym stylem życia – zauważył. – Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że pozostawanie w domu wiąże się z ograniczeniem aktywności fizycznej, pogorszeniem jakości wyborów żywieniowych i zwiększeniem liczby spożywanych kalorii – przypomniał lekarz. – Przebywając dłuższy czas w domu, oglądając filmy i programy telewizyjne, przeglądając portale internetowe czy nawet czytając książki, łatwo sięgamy po przeróżne przekąski, które często nie są zdrowe – mówił.
– Statystyki pokazują, że w ciągu ostatniego roku wzrosła średnia masa ciała mieszkańców Polski i rośnie częstość występowania otyłości. W konsekwencji rośnie rozpowszechnienie m.in. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy i hipercholesterolemii, czyli za wysokiego stężenia cholesterolu we krwi – ostrzegł Jankowski. – Dlatego rośnie i będzie dalej rosła liczba osób z chorobami układu krążenia takimi, jak zawał serca, niewydolność serca czy udar mózgu – mówił.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum