Kolejny singiel Luny to, wydawałoby się, gatunkowo trochę lżejszy kawałek, bardziej melodyjny, ale to tylko pozory. „Mniej” to opowieść o ciemnej, przytłaczającej miłości, która niepostrzeżenie okrada Cię z własnego życia. To zapis, czy może plan rozmowy, którą najpierw musisz przeprowadzić sam ze sobą. Powiedzieć sobie na głos, że czujesz, że przestajesz istnieć.
Jak mówi Luna: „To pełna niedopowiedzeń, trudna i przewrotna rozmowa. Z ukochanym, a może z nieznajomym, stalkerem, kimś z rodziny. Takie rozmowy są z natury nocne i analogowe, ale bezpieczniej prowadzi się je na odległość, jaką zapewnia telefon. Stąd pomysł na teledysk. Noc, klaustrofobiczna budka, ciasny pionowy kadr wzmagają poczucie osaczenia. Podnieś słuchawkę, wsłuchaj się w ciszę i w krzyk, wsłuchaj się w obezwładniającą melodię. Spróbuj się uwolnić.” – dodaje Luna.
(źródło: Universal Music Polska)