Łabuńska Fototeka Cyfrowa działa na stronie internetowej łabuńskiej biblioteki. To niezwykła kolekcja zdjęć z rodzinnych albumów mieszkańców gminy Łabunie. To fotografie ludzi, miejsc, ale także lokalnych zwyczajów i tradycji.
O fenomenie starych zdjęć mówi dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Łabunie, Agnieszka Szykuła-Żygawska: – Fototekę udostępniliśmy zaledwie kilka dni temu. A już te dawne fotografie cieszą się popularnością, co widać po rozmowach i mediach społecznościowych. Fotografia jest źródłem informacji o dawnym budownictwie, ubiorze, obrzędach. A poza tym lubimy podglądać innych.
– Koleżanka wysłała mi link, że są te zdjęcia na stronie i cały wieczór był zajęty. Dzisiaj mam zamiar wziąć laptopa, pojechać do rodziców i pokazać im te zdjęcia. Może kogoś poznają. Na jednej z fotografii znalazłam swojego wujka – opowiada Justyna Turczyn-Umylańska. – Fajnie kogoś odnaleźć, zobaczyć, jak kiedyś wyglądał. Fototeka to bardzo dobry pomysł.
– Fajnym pomysłem jest to, że można obejrzeć te zdjęcia przez Internet, bo jednak nie każdy może przyjść do biblioteki. A tak wieczorkiem każdy sobie usiądzie w zaciszu domowym i poogląda – mówi Anna Synowiec z Łabuń. – Można sobie porównać, jak Łabunie wyglądały kiedyś, a jak teraz; zobaczyć, jak ludzie dawniej żyli.
– Czasami człowiek, widząc zdjęcie, zastanawia się: gdzie to było? Teraz mamy nowe drogi i niektóre miejsca są nie do poznania – mówi Justyna Turczyn-Umylańska. – Pokazane są też ciężkie czasy. Dla nas mieć w domu grzejnik i wodę to norma. A na tych fotografiach są domy pokryte strzechą. Naprawdę jest to bardzo ciekawe i wciągające. Kiedy zacznie się oglądać, nie można przestać.
– Wczoraj rozmawiałam z panią Gienią, która przyniosła kolekcję fotografii. To osoba ponad 80-letnia. Podczas opisywania jednego ze zdjęć, uprzedziła, że będzie się wzruszać. Rzecz dotyczyła niemieckiego żołnierza, który stacjonował na terenie gminy, ale był – jak to pani Gienia powiedziała – tym dobrym Niemcem. Dawał polskim dzieciom cukierki. Jako że zostawił rodzinę w Niemczech, utożsamiał te dzieci ze swoimi. Nie chciał, żeby dzieci cierpiały biedę – opowiada Agnieszka Szykuła-Żygawska. – Tym historiom zawsze towarzyszą emocje – dodaje.
– Wciąż słyszymy, że cały czas ktoś przychodzi, ktoś się zgłasza, przynosi zdjęcia, żeby coś zostało w historii. Kogoś kiedyś nie będzie, a zdjęcia można zawsze pooglądać – mówi Anna Synowiec.
Łabuńską Fototeka Cyfrowa można znaleźć TUTAJ.
Sama Fototeka Cyfrowa jest nowością, ale proces gromadzenia zdjęć zaczął się kilkanaście lat temu za sprawą ówczesnego dyrektora biblioteki Bogdana Szykuły. Pracownicy biblioteki zachęcają do przynoszenia lub przesyłania skanów swoich zbiorów.
AlF / opr. ToMa
Fot. www.biblabunie.naszabiblioteka.com