Misja Mars 2020: pierwszy krok do ludzkiej eksploracji Czerwonej Planety

rover drop 2021 02 23 180022

Oczy fascynatów obserwacji kosmosu od wielu lat zwrócone są w kierunku Czerwonej Planety. Plany Elona Muska, właściciela współpracującej z NASA firmy SpaceX, mówią nawet o lądowaniu pierwszych ludzi na Marsie jeszcze w latach dwudziestych obecnego wieku. Jak na razie jednak po Czerwonej Planecie porusza się łazik Perseverance.

– Podejrzewa się, że na Marsie istnieje woda w jakiejś postać – mówi ekspert z departamentu edukacji Polskiej Agencji Kosmicznej Jakub Stelmachowski: – Wiemy to m.in. dzięki orbiterom, które nieustannie krążą dookoła Marsa i wysyłają różne informacje na temat właściwości geologicznych Marsa oraz potencjalnego składu chemicznego na Ziemię. Misja Mars 2020 ma nam przynieść informacje o tym, czy kiedyś na Marsie faktycznie w dawnych korytach rzeki kiedyś znajdowała się woda w stanie płynnym, a dokładniej było to jezioro, przez które kiedyś płynęła rzeka. Udało się wylądować akurat w delcie tej potencjalnej rzeki, gdzie możemy spodziewać się dużej ilości skał typowo obserwowanych w deltach rzek. Być może uda się naukowcom w niektórych z tych skał odnaleźć chociażby jakieś pozostałości skamielin po istotach, które mogły kiedyś na Marsie żyć.

Misja może także odpowiedzieć na pytanie czy ludzie mają w ogóle szansę przeżyć na Marsie: – Są testowane różne technologie, które mają nam pomóc w późniejszym wysłaniu ludzi na Marsa – mówi Jakub Stelmachowski: – Misja Mars 2020 jest pierwszym krokiem do ludzkiej eksploracji Marsa z kilku powodów: jest to pierwsza z trzech misji, która ma na celu po raz pierwszy sprowadzić na Ziemię próbkę marsjańskiej gleby czy też skał. Łazik, po rozpoznaniu terenu, ma pobrać kilkadziesiąt próbek z tego terenu, następnie przyleci kolejny łazik, który te próbki zabierze i wyśle na orbitę i później, w trzeciej misji, te próbki z Marsa sprowadzi z powrotem na Ziemię. To będzie pierwsza okazja sprowadzenia czegoś z powierzchni Marsa.

Nie bez powodu patrzymy na Czerwoną Planetę jako na tę, na której kiedyś możemy żyć, ponieważ pomiędzy Ziemią a Marsem jest mnóstwo podobieństw, ale są też różnice, które mogą nam utrudnić życie na tej planecie.

– Przede wszystkim atmosfera jest w tym momencie zupełnie nienadająca się do zamieszkania przez ludzi – mówi Jakub Stelmachowski: – Składa się w większości z dwutlenku węgla. Jest w tym momencie nieprzyjazna. Natomiast na samym łaziku znajduje się po raz pierwszy bardzo ciekawy eksperyment Moxie, polegający na próbie zamiany tego marsjańskiego dwutlenku węgla w tlen. Później ten tlen będziemy w stanie wykorzystywać albo jako paliwo na późniejszą misję powrotną albo do oddychania przez astronautów albo już wreszcie do potencjalnej terraformacji Marsa. Zobaczymy, czy naukowcom uda się ustalić m.in. na bazie wyników z tego eksperymentu czy taka terraformacja kiedykolwiek jest możliwa i czy Mars może przypominać Ziemię i mieć na przykład wodę w postaci faktycznie płynącej po powierzchni Czerwonej Planety.

– Podczas poprzedniej misji jednym z wysłanych instrumentów naukowych był sejsmometr – mówi Jakub Stelmachowski: – Podczas lądowania misji Mars 2020 mieliśmy kilka uderzeń w powierzchnię Marsa, zarówno osłony przeciwcieplnej, która odpadła podczas lądowania, jak i samego modułu lądownika. I ten sejsmometr za każdym razem mierzył te uderzenia i sprawdzał jak skorupa marsjańska reaguje na te uderzenia. Myślę, że mogą z tego być bardzo ciekawe wyniki a propos tego, co się w Marsie znajduje.

Na Marsie znajduje się nie tylko łazik, ale także helikopter.

– Jest dron, który po raz pierwszy będzie próbował wznieść się w tej bardzo rzadkiej marsjańskiej atmosferze – zaznacza Jakub Stelmachowski: – Dzięki temu sprawdzimy czy jakieś inne pojazdy latające mogą poruszać się poza Ziemią. Jeżeli to się uda, niedługo być może zobaczymy misję na księżyc Tytan, na którym również podobna technologia drona będzie wykorzystana do eksploracji tego bardzo obiecującego księżyca.

Elon Musk zapowiada, że mamy szansę jeszcze w latach 20. stanąć na Marsie. – Myślę, że wszyscy faktycznie byśmy chcieli, żeby misja ludzi na Marsa miała miejsce w latach 20. Technologicznie pewnie będzie to bardzo trudne, jednak warto stawiać sobie ambitne wyzwania i terminy, żeby móc całą naszą technikę posunąć do przodu – podkreśla Jakub Stelmachowski.

NASA opublikowała pierwszy film wideo, ukazujący lądowanie na Marsie łazika planetarnego Perseverance.

EwKa (opr. DySzcz)

Fot. NASA

Exit mobile version