Na ulicach Lublina pojawili się pierwsi użytkownicy hulajnóg. Aktualnie przepisy prawa zaliczają takie osoby do pieszych. Ma się to jednak zmienić. Sejm uchwalił ustawę regulującą poruszanie się hulajnogami elektrycznymi.
– W rozumieniu obowiązujących obecnie przepisów hulajnogi elektryczne, wrotki, a także rolki nie są pojazdami, więc nie mogą poruszać się na jezdni – mówi wiceminister infrastruktury Rafał Weber. – Od momentu wejścia w życie nowych przepisów hulajnogi elektryczne, a także inne podobne urządzenia, będą traktowane jako pojazdy. Czyli wszyscy, którzy z nich korzystają będą mieli pewne prawa, ale też obowiązki, jak zakaz jazdy pod wpływem alkoholu czy innych środków odurzających, zakaz jazdy we dwójkę na jednej hulajnodze, a także zakaz czepiania się innych pojazdów. Od momentu wejścia w życie tych przepisów, hulajnoga i inne środki transportu osobistego będą pojazdami.
CZYTAJ: Nowy projekt ustawy o hulajnogach elektrycznych. Koniec z jazdą we dwójkę i szybkimi prędkościami
Zdania wśród lublinian na temat nowych przepisów są podzielone. Użytkownicy hulajnóg woleli, gdy było „po staremu”. – Według mnie nie jest to dobry pomysł. Wygodniej się jeździ po chodnikach. Są oczywiście takie sytuacje, że w kogoś się wjeżdża albo przechodnie reagują nagle przerażeni, ale myślę, że jest bezpieczniej niż po drodze – mówi jeden z nich.
Ale większość zapytanych przez reporterkę Radia Lublin mieszkańców popiera nadchodzące regulacje: – Ta zmiana jest dobra. Hulajnogi nie jeżdżą zbyt wolno, a na chodnikach jest dużo pieszych. Choć ścieżek rowerowych w mieście brakuje. Pamiętam, jak w ubiegłym roku ktoś na hulajnodze wpadł na starszą panią, bo za szybko jechał. Dla pieszych to dobrze, dla ludzi na hulajnogach gorzej, bo mają mniejszą swobodę ruchu. Ale myślę, że bezpieczeństwo się poprawi – stwierdzają lublinianie.
CZYTAJ: Jazda hulajnogą po nowemu? Rząd przyjął projekt
– W nowych przepisach wskazujemy, jaka infrastruktura służy do jazdy na hulajnodze elektrycznej. W pierwszej kolejności są to ścieżki rowerowe albo pasy dla rowerów. W drugiej kolejności jest to jezdnia, ale pod warunkiem, że maksymalna prędkość na niej to 30 km/h. I dopiero jeżeli w danym miejscu nie można korzystać z tych dwóch ewentualności, dopuszczalna jest jazda chodnikiem, ale pod warunkiem ustępowania pierwszeństwa pieszym, zachowania szczególnej ostrożności i poruszania się z prędkością zbliżoną do tej, jaką porusza się pieszy – dodaje Rafał Weber.
– Te przepisy są bardziej skomplikowane niż poprzednie. Należałoby je uprościć i ujednolicić, żeby by czytelne dla wszystkich użytkowników dróg. Przypomnę, że pomimo tego, iż choć przepisy w stosunku rowerzystów są od dawna, wciąż wielu kierowców nie wie, jak się wobec rowerzystów zachować. A po takiej nowelizacji mielibyśmy kolejne typy użytkowników dróg. Podejrzewam, że większość kierowców, którzy mają prawo jazdy już od wielu lat, kompletnie nie wiedziałaby, jak się wobec takich osób zachowywać; co mogą one robić, a czego nie. Może to prowadzić do sytuacji niebezpiecznych – uważa Krzysztof Kowalik z lubelskiego Porozumienia Rowerowego.
– Patrząc na to, w jaki sposób inne państwa uregulowały poruszanie się e-hulajnogami, muszę powiedzieć, że dynamika zmian w tych krajach jest duża. To naprawdę nowa materia. Nowe pojazdy pojawiły się w przestrzeni ulicznej i nie jest prosto od samego początku w jasny sposób to uregulować – odpowiada Rafał Weber.
Ustawa reguluje również kwestię parkowania hulajnóg oraz wprowadza kary za złamanie poszczególnych przepisów ma grozić mandat w kwocie od 100 do 500 zł. Teraz ustawa regulująca poruszanie się hulajnogami elektrycznymi trafi do Senatu.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum