Paszportyzacja polskiej żywności. Nowy projekt ma zwiększyć naszą świadomość konsumencką

potatoes 1585060 1920 2021 02 03 181826

Paszportyzację polskiej żywności zapowiedziało Ministerstwo Rolnictwa. Dzięki temu konsumenci będą mogli dowiedzieć się, skąd pochodzi kupowana przez nich żywność, jakim procesom przetwórczym ją poddano i jak odbywała się jej dostawa do sklepów. 

– Prowadzimy rozmowy o tym, jak od strony praktycznej konsument będzie mógł sprawdzać informacje dotyczące kupowanej żywności – mówi zastępca dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Michał Wiśniewski. – Istnieje szereg możliwości, jak może to wyglądać. Jedną z nich jest używanie przez klientów specjalnego czytnika RFID. Dzięki niemu klient będzie mógł podejść do półki i poprzez kliknięcie sprawdzić informacje o produkcie, na przykład u którego gospodarza został wyprodukowany, w jakiej ubojni zwierzę zostało zabite, jaki lekarz je zbadał i jaka firma przewiozła je do zakładu przetwórczego. O tym właśnie dyskutujemy.

Obecnie trwają prace nad pilotażem projektu obejmującego rynek wieprzowiny, wołowiny i ziemniaków. Prace nad projektem prowadzi Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wraz z GovTech przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do prac włączyły się też inne instytucje, między innymi Inspekcja Weterynaryjna, Inspekcja Sanitarna, Inspekcja Ochrony Roślin i Inspekcja Transportu Drogowego. Tego typu rozwiązanie ma na celu zbudowanie systemu cyfrowego gwarantującego efektywne śledzenie i identyfikowanie informacji o produktach rolno-spożywczych w łańcuchach dostawy.

– Chcemy zwiększyć pozytywny wizerunek produkowanej w Polsce żywności – podkreśla Michał Wiśniewski. – Oczywiście przełoży się to później na wzmocnienie wizerunku polskich produktów na arenie międzynarodowej. 

– Projekt paszportyzacji polskiej żywności wpisuje się w międzynarodowe trendy – zaznacza minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda. – Chodzi o to, aby konsument zdawał sobie sprawę, skąd pochodzi żywność, przez jakie procesy została przepuszczona, gdzie była składowana i jakim trybem znalazła się na półce sklepowej. Rosnące oczekiwania konsumentów, również w Polsce, wpisują się w ten światowy trend. Otrzymaliśmy wiele sygnałów wskazujących, że oznaczenia, które funkcjonowały do tej pory, były w różny sposób manipulowane. Panowała pewna nieuczciwość, którą ten projekt będzie mógł zlikwidować. 

– Uważam, że to bardzo ważne, żebyśmy wiedzieli, jaką drogę odbywa żywność i wszystkie towary, które spożywamy i kupujemy – mówi jedna z mieszkanek regionu. – W tej chwili zwracam uwagę na skład, ale może dzięki paszportyzacji będę mogła dowiedzieć się czegoś więcej o towarach, które kupuję.

– Szukam żywności polskiej, a co więcej, regionalnej – dodaje kolejna mieszkanka. – Jeżeli pochodzę z Podlasia, szukam naszych firm, które mam w zasięgu ręki. Wiem wtedy, na jakich ziemiach powstaje dany produkt.

– My, jako rolnicy, uważamy, że zmiany, które mają wejść, są bardzo dobre – mówi hodowca trzody chlewnej Stanisław Chwedczuk. – Być może nasi polscy klienci będą kupować więcej polskiej żywności. Dzisiaj trudno znaleźć w sklepach polską wieprzowinę, ziemniaki czy inne produkty. Większość towarów pochodzi z zagranicy. Sądzę, że paszportyzacja produktów rolnych spowoduje, że rolnicy będą starali się produkować żywność w lepszych warunkach i zadbają o jej lepszą jakość. Każdy będzie troszczyć się o to, by jego produkt był chętnie kupowany przez klientów.

Pilotażowy program dotyczący paszportyzacji żywności powinien być gotowy w grudniu 2021 roku. 

Pod koniec stycznia w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa podpisany został list intencyjny w sprawie projektu dotyczącego paszportyzacji żywności.

MaT/WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version