Kolejnej porażki w rozgrywkach PGNiG Superligi doznały piłkarki ręczne MKS-u Perły Lublin. W meczu, który mógł już zadecydować o srebrnym medalu mistrzostw Polski, uległy na wyjeździe KPR-owi Gminy Kobierzyce 30:31.
Spotkanie było zacięte, a lublinianki grały falami. Do przerwy było 14:15. W drugiej części MKS wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, ale szybko je stracił. W 48 minucie lubelski zespół przegrywał 25:29, ale rzucił kolejno 5 bramek i znów wygrywał. Niestety w ostatnich minutach zawodniczki MKS-u Perły popełniły kilka błędów, co sprawiło, że mecz zakończył się ich porażką.
Najwięcej bramek rzuciły: Natalia Nosek – 7 – i Marta Gęga – 5.
Po tej przegranej lubelskie szczypiornistki znacząco zmniejszyły swoje szanse już nie na obronę tytułu, ale nawet na srebrny medal. Debiutująca w roli pierwszej trenerki MKS-u Monika Marzec, podsumowując spotkanie, wskazała na słabsze fragmenty w grze: – Można tu choćby przytoczyć naszą grę w przewadze, gdzie popełniliśmy trzy błędy, prowadząc dwoma bramkami. Jeślibyśmy zrobiły ich mniej, można by się pokusić o zwycięstwo. Dziewczyny po ciężkim okresie zagrały naprawdę dobry mecz. Ale jeżeli brak punktów, nie ma się z czego cieszyć.
Lublinianki do dzisiejszych rywalek, które zajmują 2. miejsce w tabeli, tracą już 10 pkt.
AR/biuro prasowe PGNiG Superligi/WM
Fot. archiwum