Po ponad 17 miesiącach od pożaru w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Głowackiego w Lublinie pierwsi podopieczni wrócili do wyremontowanej placówki.
ZOBACZ ZDJĘCIA: DPS przy ul. Głowackiego został wyremontowany po pożarze
Dziś pojawiło się dziewięcioro mieszkańców, docelowo będzie ich około 100. Przeprowadzka odbywa się etapami i ma potrwać do 10 lutego.
– Nasz dom po pożarze został wyremontowany i zmienił się nie do poznania – mówi dyrektor DPS-u im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie, Jarosław Zyśk: – W zasadzie wszystko uległo zmianie. Pracownicy bardzo chętnie, z utęsknieniem wrócili na swoje stanowiska. Pozostał powrót mieszkańców. Dzisiaj wróciło dziewięć osób, w kolejnych dniach będą wracały kolejne osoby. Powróci do domu 68 osób. Zaplanowaliśmy, że powrót mieszkańców zakończy się 10 lutego.
– Ten dzień, kiedy wracają pierwsi mieszkańcy, jest dla nas bardzo ważny, wyczekiwany przez długi czas – mówi Agnieszka Kadłubowska, instruktor terapii zajęciowej w DPS-ie na ul. Głowackiego w Lublinie: – Cieszymy się, że już jesteśmy.
– Na pewno teraz i mieszkańcy i pracownicy doceniają to, jaki zespół tworzyliśmy – mówi Dominika Drozd, psycholog w DPS-ie na ul Głowackiego: – To wielka radość patrzeć na nich, widzieć, jak się cieszą. Nie poznają jeszcze tego miejsca, bo ono się tak zmieniło, ale już wiedzą i czują, że są u siebie.
– Dom miał zawsze dużo przyjaciół i teraz też doświadczył dużo dobra od ludzi o wielkich sercach – mówi Jarosław Zyśk.
– Przez ostatnich kilkanaście miesięcy prowadziliśmy bardzo intensywne prace przy odbudowie DPS-u po pożarze w sierpniu 2019 roku oraz rozbudowie o nowe skrzydło – mówi Monika Głazik z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin: – Ta odbudowa, którą prowadziło miasto, objęła przede wszystkim gruntowną odbudowę dachu, wykonanie termomodernizacji budynku oraz wymianę wszystkich niemal instalacji, całego wyposażenia. W wyniku pożaru zniszczeniu uległo przede wszystkim pokrycie dachu wraz z jego konstrukcją.
– To była jedna z najcięższych nocy komendy straży pożarnej w Lublinie – mówi starszy kapitan Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie: – Gdy dojechaliśmy, pożar był już rozwinięty. W działania zaangażowano 41 zastępów, ponad 170 strażaków. Ewakuowaliśmy z wnętrza 114 osób, 109 pensjonariuszy. W historii straży w Lublinie nie było chyba takiej akcji, która wymagałaby ewakuacji aż tylu osób.
– Trudno do tego wracać. Chyba nie chciałoby się raz jeszcze takich sytuacji doświadczyć. Widzę te łzy pracowników, którzy przyszli do pracy, siedli sobie pod płotem na ulicy, która była zamknięta, i patrzyli jak ich miejsce pracy zostaje zniszczone – mówi Jarosław Zyśk.
– Po termomodernizacji dom zyskał elegancką elewację w odcieniach szarości – mówi Monika Głazik: – Ponadto, na przełomie marca i kwietnia w DPS-ie zostanie uruchomiony nowy ośrodek, Centrum Rozwoju Integracji Społecznej. W nowej części znalazły się mieszkania oraz pracownie w ramach zajęć dziennych. Osoby dorosłe i starsze znajdą tu nie tylko profesjonalną opiekę, ale przede wszystkim dom i rodzinną atmosferę.
– To, co dało życie w domu to powrót mieszkańców i zapachy z kuchni – mówi Jarosław Zyśk: – Jak się poczuło zapach z kuchni, to świadczy o tym, że dom nabrał życia i będzie już tylko lepiej.
Mieszkańcy zamieszkają w 4 pokojach jednoosobowych, 41 pokojach dwuosobowych i 4 pokojach trzyosobowych. W budynku urządzono 2 gabinety doraźnej pomocy medycznej, 2 izolatki dla chorych zakaźnie oraz kaplicę.
Remont i rozbudowa DPS -u kosztowały blisko 22 miliony złotych.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. archiwum