Miasto Lublin szuka gabinetów stomatologicznych, które będą przez najbliższe 3 lata realizować program profilaktyki próchnicy zębów. Chodzi o kontrolę stanu uzębienia uczniów lubelskich szkół, naukę dbania o własne zdrowie i dostępność tej grupy mieszkańców miasta do świadczeń stomatologicznych.
Program jest realizowany od ponad 10 lat i cieszy się dużą popularnością. Na jego kontynuację na lata 2021- 2023 przeznaczono z budżetu Lublina blisko 2 mln. złotych.
Jak ważna jest profilaktyka w leczeniu próchnicy mówi lekarz dentysta, Monika Żbikowska: – Próchnica to choroba infekcyjna. W jamie ustnej pojawiają się bakterie, które rozkładają to, co spożywamy. Mówiąc obrazowo, próchnica jest trochę jak rdza. Na powierzchni zęba pojawia się coś, co ten ząb sukcesywnie niszczy. Próchnica pozostawiona sama sobie, będzie się dalej rozwijała i ostatecznie doprowadzi do utraty zęba.
– Próchnica jest chorobą społeczną. W Polsce jest jej bardzo wysoka frekwencja – prawie 90 procent. Małe dzieci mają już próchnicę zębów do 70 procent – informuje prof. n. med. Maria Mielnik-Błaszczak, kierownik Katedry i Zakładu Stomatologii Wieku Rozwojowego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wprawdzie świadomość zagrożenia związanego z próchnicą jest coraz większa, ale jeszcze niewystarczająca.
A jak często lublinianie chodzą do stomatologa? – Co najmniej raz w roku na przegląd. Boję się cięższych zabiegów i wolę zapobiegać, niż leczyć. Przynajmniej dwa razy do roku. Powinnam chodzić częściej, ale przez obecną sytuację pandemiczną nie ma do tego głowy – odpowiadają mieszkańcy Lublina.
Jak wyjaśnia Monika Żbikowska, duży wpływ na rozwój próchnicy mają słodycze. – Żeby próchnica się rozwinęła potrzebne są trzy elementy. Po pierwsze bakterie. A każdy ma je w jamie ustnej. Drugą rzeczą jest czas. A on pojawia się, kiedy zapominamy o higienie jamy ustnej. Pod koniec dnia na zębach pojawia się biały osad. Przypomina on mąkę z wodą czy śmietanę; językiem czujemy, że zęby nie są gładkie. Ten osad to płytka nazębna. Większość jej stanowią właśnie bakterie. Jeżeli jej nie usuwamy, mamy ten składnik, czyli czas. Trzecim elementem, bardzo ważnym, są węglowodany dostarczane z dietą. W trakcie ich rozkładania, bakterie produkują kwasy. I jeżeli mamy te kwasy na powierzchni zębów, próchnica będzie się rozwijała – tłumaczy Monika Żbikowska.
– Mycie zębów jest najprostszą i najtańszą formą profilaktyki. Dla małych dzieci proponujemy odpowiedni sprzęt: szczoteczkę z szeroką rękojeścią, małą główką i miękkim włosiem, żeby dziecko się nie urażało – mówi prof. n. med. Maria Mielnik-Błaszczak. – Generalnie pasta powinna być z fluorem. Jego ilość rośnie razem z dzieckiem. U małych dzieci winna być mniejsza, na przykład 500 ppm (cząstek na milion części). Potem wzrasta, a od 6 roku życia może ona wynosić już 1450 ppm, tak jak w pastach dla dorosłych. Ale ilość pasty na szczoteczce powinna być mniejsza – nie cała szczoteczka, tylko wielkości ziarna grochu
Podmioty zainteresowane realizacją programu profilaktyki próchnicy na najbliższe 3 lata mogą zgłaszać się do 15 lutego. Szczegóły można znaleźć na stronie: www.bip.lublin.eu (zakładka: Ogłoszenia/Konkursy).
InYa / opr. ToMa
Fot pixabay.com