– Szczelnie przylegające do twarzy maseczki mogą ograniczyć przenoszenie się koronawirusa o ponad 90 procent – stwierdziła, podczas konferencji prasowej resortu zdrowia, profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w zakresie epidemiologii .
Profesor Iwona Paradowska-Stankiewicz powiedziała, że rekomendowanymi maseczkami w okresie pandemii koronawirusa są maseczki chirurgiczne bądź wyższej klasy. – Pamiętajmy, że kluczowe jest mieć maseczkę, która prawidłowo zasłania twarz – dodała.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od soboty, 27 lutego zasłanianie nosa i ust jedynie przyłbicą nie będzie dozwolone. Jak podkreślił, przyłbice nie dają ochrony przed zakażeniem, bo koronawirus przenosi się nie tylko droga kropelkową, ale i powietrzną.
CZYTAJ: Minister zdrowia: Od 27 lutego tylko maseczka
– Od 27 lutego wprowadzamy obowiązek zakrywania ust i nosa wyłącznie przy użyciu maseczki. Nie będzie można stosować szalików, kominów, chust, bandan i przyłbic – mówił Adam Niedzielski. – Przyłbice mogą też być stosowane, ale tylko jako dodatek do maseczki. Przyłbice przede wszystkim zabezpieczają oczy, zabezpieczają górną część twarzy i w tym sensie przyłbice są nadal dopuszczone, ale nie jako element zastępujący maseczkę, tylko ewentualnie jako element, który jest dodatkowy – dodał szef Ministerstwa Zdrowia.
Resort zdrowia zaleca używanie maseczek, zachowanie dystansu, dezynfekcję rąk oraz wietrzenie pomieszczeń.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum