Pokonał ponad 470 milionów kilometrów i szykuje się do lądowania na Marsie. Amerykański łazik planetarny Perseverance o 21:55 czasu polskiego wleci w atmosferę Czerwonej Planety z prędkością prawie 20 tysięcy kilometrów na godzinę. To wydarzenie – wraz z ekspertami Polskiej Agencji Kosmicznej – będziemy transmitować na stronie internetowej i Facebooku Radia Lublin już od 18.00.
Transmisja odbędzie się dzięki uprzejmości Polskiej Agencji Kosmicznej. W czasie transmisji będzie można nie tylko zobaczyć samo wydarzenie, ale także wysłuchać wybitnych ekspertów w dziedzinie eksploracji Kosmosu.
ZOBACZ: Wspólne oglądanie lądowania misji Mars 2020. Zapraszamy od godziny 18.00
Będzie to przełomowe wydarzenie w historii misji kosmicznych.
Misja rozpoczęła się w lipcu 2020 roku. Perseverance wystartował z Przylądka Canaveral na Florydzie 30 lipca ubiegłego roku. Został wyniesiony w kosmos przez rakietę Atlas V. Po pokonaniu liczącej ponad 470 milionów kilometrów trasy pojazd wyląduje w marsjańskim kraterze Jezero. Perseverance wleci w atmosferę Czerwonej Planety z prędkością prawie 20 tysięcy kilometrów na godzinę, po czym dzięki silnikom hamującym i dużemu spadochronowi, zwolni niemal do zera. Łazik Perseverance jest wyposażony w kamery, mikrofony, nadajniki i siedem specjalistycznych instrumentów, między innymi do obrazowania składu chemicznego powierzchni Marsa, eksperymentalne urządzenie do produkcji niewielkiej ilości tlenu, czujniki temperatury, prędkości wiatru, ciśnienia i wilgotności, a także spektrometr do wykrywania związków organicznych. Na pokładzie łazika znajdują się trzy chipy komputerowe z nazwiskami 11 milionów osób, które wzięły udział w akcji „Wyślij swoje imię na Marsa”. Dołączono do nich aluminiową płytkę o wymiarach 8 na 13 centymetrów z wygrawerowaną Laską Eskulapa na cześć pracowników służby zdrowia walczących z pandemią koronawirusa.
Jak mówi astronom doktor Weronika Śliwa miejsce lądowania na Marsie nie jest przypadkowe. – Miejsce to nazywa się Jezero nie bez kozery. Było ono kiedyś jeziorem. W związku z tym mamy tam dużo pozostałości po płynącej wodzie. Jest tam duże prawdopodobieństwo odnalezienia śladów, które być może będą świadczyły o tym, że na Marsie rozwijały się kiedyś jakieś formy życia. Cechą, która różni tę misję od poprzednich, jest to, że będzie ona zbierała próbki materiałów nie tylko do samodzielnego badania, ale także zgromadzi je w jednym miejscu, co umożliwi zabranie przyszłej misji najlepszych kawałków na Ziemię.
– O tym, gdzie ostatecznie wyląduje łazik, zdecyduje sztuczna inteligencja – mówi specjalnie dla Polskiego Radia Lublin, Jakub Stelmachowski z Polskiej Agencji Kosmicznej. – Większość manewrów, które sonda wykonuje podczas lądowania, jest zupełnie autonomicznych: zaprogramowanych wcześniej albo wykonywanych przez samą sztuczną inteligencję sondy. Po raz pierwszy został zastosowany zupełnie nowy system, który pozwoli łazikowi dokładnie wybrać miejsce, w którym wyląduje. Zostało to rozwiązane poprzez algorytmy sztucznej inteligencji, które porównują rzeczywisty teren, nad którym znajduje się lądownik, z mapami Marsa.
– Po raz pierwszy będziemy mogli usłyszeć dźwięki: zarówno samego lądowania, jak i te, które na Marsie faktycznie są – opowiada Jakub Stelmachowski z Polskiej Agencji Kosmicznej. – To element, który może bardziej przybliżyć ludziom atmosferę lądowania i Marsa.
W historii misji kosmicznych po raz pierwszy wykorzystany ma zostać dron. – Będzie on wykorzystywany do kilkuminutowych lotów rozpoznawczych. Będzie to pierwsza próba poruszania się tego typu pojazdu w bardzo rozrzedzonej atmosferze, jaka panuje na Marsie – tłumaczy Jakub Stelmachowski.
Ta misja to pierwszy krok, aby na Czerwoną Planetę poleciał człowiek. – W lądowniku znajdzie się eksperymentalny moduł, który ma przetworzyć marsjański dwutlenek węgla na tlen. I ten tlen może zostać wykorzystany w kolejnych misjach, już z astronautami: po pierwsze do tworzenia paliwa, a po drugie do oddychania. Misja ta jest więc pierwszym krokiem do rozpoczęcia eksploracji Marsa przez ludzi – dodaje Jakub Stelmachowski.
Podbój Marsa nie jest tani. Koszt całego projektu wyniósł 2,4 miliarda dolarów.
TSpi / opr. ToMa
Fot. NASA