– Mimo że poszczególni producenci szczepionek nie realizują dostaw terminowo szacujemy, że – zgodnie z zapowiedziami – do końca marca zostanie w Polsce zaszczepionych około 3 mln osób – powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk poinformował we wtorek, że kolejna partia szczepionki Moderny jest opóźniona – przyjedzie 11 lutego i będzie mniejsza o 20 tys. dawek, tzn. będzie liczyła nie ok. 100 tys., lecz około 80 tys. dawek.
Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany w środę w TVP Info o kolejne opóźnienia w dostawach szczepionek przeciw COVID-19, powiedział, że „faktycznie już od kilku tygodni obserwujemy sytuację, w której poszczególni producenci niestety nie realizują terminowo dostaw”.
– Mimo wszystko szczepienia, patrząc globalnie w rozliczeniu miesięcznym, odbywają się w tempie, które było zapowiedziane na początku stycznia. W związku z tym szacujemy, że do końca marca, zgodnie z zapowiedzią, około 3 mln osób w Polsce zostanie zaszczepionych – zaznaczył rzecznik rządu.
– Liczymy na to, że nastąpi przyspieszenie w drugim kwartale, ale jesteśmy też wstrzemięźliwi, bo jesteśmy nauczeni doświadczeniami ostatnich tygodni, że producenci nie zawsze realizują swoje zapowiedzi – dodał Müller.
CZYTAJ: Adam Niedzielski: Blisko 6,7 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19 w I kwartale 2021 roku
Podkreślił jednocześnie, że jest to niezależne od polskiego rządu. Pytany o ocenę negocjacji, jakie w sprawie szczepionek prowadziła Komisja Europejska, odparł: – Pan premier Mateusz Morawiecki już w czasie szczytu Rady Europejskiej zgłaszał swoje uwagi i zastrzeżenia, co do czasu i sposobu rejestracji poszczególnych szczepionek. W jego opinii „niestety procedury biurokratyczne w UE nieco przedłużyły tę rejestrację i to była pierwsza taka zasadnicza uwaga”.
Rzecznik rządu wyraził jednocześnie zadowolenie z tego, że po uwagach państw europejskich zapadła decyzja, aby „zablokować eksport szczepionek z terenu Unii Europejskiej, jeżeli poszczególne firmy nie realizują podstawowych zapisów umowy na dostawy na teren UE”. – To też się na szczęście stało, więc po tych uwagach Komisja Europejska zareagowała. Na pewno mogło stać się to szybciej – ocenił.
Polska szczepionki firm Pfizer/BioNTech, Moderny i AstryZeneki otrzymuje w ramach kontraktów zawartych przez Komisję Europejską, podobnie jak inne państwa Unii Europejskiej.
29 stycznia został uruchomiony mechanizm autoryzacji eksportu szczepionek. Unijni urzędnicy tłumaczą go potrzebą większej transparentności, jeśli chodzi o produkcję i dostawy. W praktyce, zgodnie z założeniami mechanizmu, kraje członkowskie mają możliwość wprowadzania blokady eksportu szczepionek poza terytorium UE. Mechanizm ma zastosowanie tylko wobec tych firm, z którymi Komisja Europejska podpisała kontrakty na dostawy ich preparatów do walki z COVID-19.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum