W Strefie Historii w Świdniku powstał symulator lotu. To unikatowe urządzenie, dzięki któremu będzie się można poczuć jak za sterami prawdziwej podniebnej maszyny.
ZOBACZ ZDJĘCIA: W Strefie Historii w Świdniku powstał symulator lotu
Urządzenie pozwala na wybór wielu podniebnych maszyn, lotnisk z całego świata, a także warunków pogodowych.
W lot z lotniska w Świdniku do Radawca zabrał nas Andrzej Misiurski z Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku: – Zwalniamy hamulec, dodajemy gazu i startujemy. Jest cała procedura startowa, potem lot. Trzeba patrzeć na obroty silnika, na wysokość, na prędkość, bo to wszystko musi się zgrać, bo tak jak wcześniej widzieliśmy w tych warunkach takich dość ciężkich, bardzo szybko nam to wszystko zaczęło się sypać
– Jesteśmy wdzięczni tym, którzy byli projektodawcami symulatora lotniczego i wykonawcami, czyli klubowi modelarskiemu Taurus, który działa przy Miejskim Ośrodku Kultury – mówi Adam Żurek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku: – Są to ludzie pasji, którzy naprawdę bardzo wiele wiedzą o lotnictwie. Oprócz tego, że często byli czynnymi lotnikami lub mechanikami lotniczymi, są od lat modelarzami i naprawdę wiedzą bardzo dużo o lotnictwie, o samolotach i na co dzień opiekują się Strefą Historii, której lotnictwo jest najistotniejszym filarem. Stąd jakby kolejny element kultywowania tradycji lotniczych to był pomysł symulatora lotniczego.
– Świdnik to jest lotnictwo, tu się nie da tego wymazać. W tym roku jest 75. rocznica lotu śmigłowcem w Świdniku. Historia sięga 75 lat, także nawet nie ma innej opcji żebyśmy nie podtrzymywali tradycji lotniczych Świdnika – mówi Andrzej Misiurski.
– Zależy nam na tym, żeby zwłaszcza dzieci i świdnicka młodzież cały czas mogły znaleźć tutaj coś interesującego, stąd ten pomysł symulatora lotniczego. Mamy nadzieję, że będzie on służył świdnickiej młodzieży i nie tylko w zdobywaniu świata, na razie ze Strefy Historii, a w przyszłości mam nadzieję że dla niektórych będzie to podstawa zawodowa, którą będą kontynuowali jako dorośli ludzie – mówi Adam Żurek.
Pomysł zrealizowano w ramach Budżetu Obywatelskiego. Koszt powstania symulatora to 50 tysięcy. Strefa Historii będzie prowadziła zapisy na loty.
LilKa (opr. DySzcz)
Fot. Iwona Burdzanowska