„Zostali wierni ojczyźnie”. Lublin uczcił 79. rocznicę powstania Armii Krajowej.

armia krajowa 2021 02 14 192425

Mija 79. rocznica sformowania Armii Krajowej. W Lublinie uroczystości rocznicowe zorganizowano przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza na placu Litewskim.

– AK była największą podziemną armią w Europie. Według różnych szacunków liczyła od 250 do 400 tysięcy żołnierzy – mówi Waldemar Podsiadły, pełnomocnik wojewody lubelskiego do spraw ochrony dziedzictwa narodowego i spraw kombatantów. – Armia Krajowa prowadziła walkę bieżącą, ale także przygotowywała się do powstania zbrojnego, które miało wyzwolić Polskę spod okupacji niemieckiej, a później również sowieckiej. Największymi jej akcjami zbrojnymi były: Powstanie Warszawskie i Akcja „Burza”.    

 – Armię Krajową tworzyli oddani patrioci, którzy walczyli o wolność i niepodległość – mówi wicemarszałek województwa lubelskiego, Zbigniew Wojciechowski. – Później ponieśli za to straszne konsekwencje. Wielu z nich wymordowano, wielu wywieziono na Sybir, wielu musiało uciekać i chronić się za granicą. Ale zostali wierni swojej ojczyźnie, wierni ideałom.   

ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczystości w 79. rocznicę utworzenia Armii Krajowej

Armia Krajowa powstała z przemianowania  Związku Walki Zbrojnej rozkazem Naczelnego Wodza , generała broni Władysława Sikorskiego z 14 lutego 1942 roku. 

CZYTAJ: Lublin: uroczystości upamiętniające 79. rocznicę utworzenia Armii Krajowej

Pierwszym dowódcą Armii Krajowej został generał Stefan Rowecki „Grot”. Miała ona charakter ogólnonarodowy i ponadpartyjny. Jej celem była walka o odzyskanie niepodległości Polski. Przeprowadzała akcje zbrojne i sabotażowe, szkoliła kadry. Formą jej działania był też wywiad i propaganda. Organizacja stanowiła najlepiej zorganizowaną armię podziemną działającą wówczas w Europie. Skupiała około 200 organizacji wojskowych. Komendant Główny AK był dowódcą krajowych sił zbrojnych.

Po II wojnie światowej komunistyczne władze prześladowały i szykanowały byłych żołnierzy AK, wielu skazywały na więzienie, a nawet karę śmierci.

MaK / opr. ToMa

Fot. Krzysztof Radzki

Exit mobile version