Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 45-letni mieszkaniec Zamościa, który zostawił garnek na włączonej kuchence i wyszedł z mieszkania.
Po pewnym czasie przypadkowi przechodnie zauważyli dym wydostający się z mieszkania. Wezwano straż pożarną. Ponieważ mieszkanie było zamknięte, strażacy wyważyli drzwi i ugasili palącą się potrawę.
Po chwili w mieszkaniu pojawił się lokator. 45-latek był pijany, badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mundurowym tłumaczył, że z mieszkania wyszedł tylko na chwilę po zakupy.
Niewykluczone, że mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie stanie przed sądem.
TSpi/WM
Fot. KWP Lublin