Azoty Puławy po zaciętym meczu pokonały Gwardię Opole 30:28. Losy spotkania ważyły się niemal do końca. Azoty potrzebowały aż sześciu minut, żeby zdobyć pierwszą bramkę. Po pierwszej połowie puławianie przegrywali 14:17. Dopiero na 10 minut przed końcem meczu udało im się po raz pierwszy objąć prowadzenie, a wygraną Azotów przypieczętowała bramka Rafała Przybylskiego, zdobyta na kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Azoty Puławy – Gwardia Opole
Zadowolony z pokonania niewygodnego rywala był rozgrywający Azotów Bartosz Kowalczyk:
– Bardzo fajne widowisko, daliśmy z siebie 110 procent. Położyliśmy kawał zdrowia na parkiecie – zarówno my, jak i zespół gwardii. Gigantycznym plusem było to – i to bardzo cieszy pomimo straty w pewnym momencie 6 bramek – że dalej byliśmy zespołem i wszyscy się wspieraliśmy. Razem udało nam się wyjść z opresji i wygrać to spotkanie – mówił Bartosz Kowalczyk.
Najwięcej bramek dla Azotów zdobyli – Andrij Akimenko i Bartosz Kowalczyk po 5, Wojciech Gumiński 4; a dla Gwardii – Michał Lemaniak 7, Mateusz Jankowski i Wiktor Kawka po 4.
ToMa
Fot. archiwum