Europejska Agencja Kosmiczna pod koniec miesiąca rozpocznie rekrutację chętnych do udziału w misjach kosmicznych.
– Na takich misjach astronauci mają wypełniony grafik od rana do nocy. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która w tym momencie jest na razie jedynym celem lotów załogowych, jest tak naprawdę ogromnym laboratorium, w którym głównym królikiem doświadczalnym jest człowiek – mówi Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk: – Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma sprawdzić, czy jesteśmy w stanie, my jako ludzie, którzy wyewoluowali na Ziemi, w warunkach ziemskich żyć w mikrograwitacji, czyli prawie tej zerowej grawitacji, jak to wpływa na nasze ciała, co musimy robić, aby mimo wszystko zachować sprawność. Na przykład astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trenują codziennie przez 2,5 godziny. Musimy dowiedzieć się jak przebywanie w kosmosie wpływa na nasze ciała, czy będziemy kiedyś w stanie wysłać misje załogowe na dużo dłużej aniżeli w tym momencie, bo w tym momencie jedna misja trwa sześć miesięcy. Gdybyśmy chcieli wysłać człowieka na Marsa – a są takie plany – to sama podróż w jedną stronę potrwa sześć miesięcy.
– Przebywanie w kosmosie posiada szereg różnych skutków i tak naprawdę jest to utrata mięśni, siły mięśni, utrata objętości krwi – mówi Oskar Zdunek, starszy specjalista w Departamencie Strategii i Współpracy Międzynarodowej Polskiej Agencji Kosmicznej: – Warto zaznaczyć, że to wszystko jest tymczasowe. Warto też pamiętać, że na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, co może nie jest jakimś atutem dla osób, które lubią czystość, nie ma pryszniców. Mycie odbywa się przy pomocy serwetek. Nie ma jakichś specjalnych ubrań. Astronauci chodzą w t-shirtach. Nie ma też pralki. Astronauci mogą zmieniać bieliznę co dwa, trzy dni.
– Przede wszystkim jest to tak naprawdę życie bardzo skoszarowane – podkreśla Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka: – Jest tam bardzo mało miejsca. Wszystkie niezbędne sprzęty muszą być przymocowane do ścian, ponieważ inaczej będą sobie mogły odfrunąć. Astronauci nie mają czegoś takiego jak sypialnie. Są tylko takie luki, w których są zawieszone śpiwory. Każda woda jest tam niezbędna, służy ona również do produkcji tlenu. Jest bardzo wydajny system odzyskiwania wody i tak naprawdę wszystko, co astronauci wydalą z siebie jest następnie recyklingowane, oczyszczane i wraca do obiegu. Dla wielu osób jest to wciąż nie do przejścia. Kiedy sobie wyobrażą, że można wypić kawę z odzyskanego moczu pozostałych astronautów i swojego własnego również.
– W odniesieniu do tej rekrutacji możemy powiedzieć, że głównym celem jest powrót na Księżyc – mówi Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka: – W związku z tym, że grawitacja jest tam dużo niższa, będzie stamtąd łatwiej wysyłać statki kosmiczne w odległe rejony, m.in. na Marsa. Chodzi o budowę orbitującej stacji kosmicznej, stacji przesiadkowej oraz przede wszystkim możliwości wykorzystania zastanych materiałów. Tutaj między innymi Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk jest zaangażowane w program wykorzystywania księżycowego regolitu. Regolit to jest tak naprawdę grunt. Na regolicie mogą znajdować się różne interesujące nas związki mineralne, które później będą mogły być wykorzystywane właśnie przez astronautów czy to do budowy osiedli czy też do tworzenia napędu kosmicznego. Rekrutacja jest ewidentnie skierowana na osoby, które będą miały szansę w przyszłości zostać tymi astronautami księżycowymi, a kto wie czy nie marsjańskimi.
Aby zostać kosmonautą trzeba mieć ukończone studia z obszaru nauk ścisłych. Preferowane, choć niekonieczne, jest posiadanie certyfikatu pilota testowego. Górna granica wieku dla kandydatów to 50 lat. Mogą kandydować także osoby z niepełnosprawnościami.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com