Dojazd do lekarza lub urzędu nie będzie już problemem dla niepełnosprawnych i samotnych mieszkańców gminy Ułęż. Wystarczy jeden telefon, by bus zakupiony przez gminę podjechał i pomógł osobom z tego terenu. Gmina razem z pięcioma innymi samorządami w województwie lubelskim będzie realizowała projekt dotyczący indywidualnego transportu „door-to-door”.
– To teren, na którym komunikacja publiczna nie jest rozwinięta, a osób starszych jest bardzo dużo. Stąd taki pomysł – mówi wójt gminy Ułęż, Barbara Pawlak. – Zatrudnimy kierowców na 1,5 etatu. Przez 7 dni w tygodniu będą pełnić taką funkcję jak gdyby taksówki, dla tych osób potrzebujących. Będzie też koordynator dostępności, który w sposób telefoniczny będzie zbierał zapotrzebowanie. Takim koordynatorem zamierzamy uczynić osobę niepełnosprawną ze stwardnieniem rozsianym, dając jej też szansę na rozwój i pracę.
– Dostałam taką propozycję – mówi Wioletta Skwarek: – Ucieszyłam się, dlatego że ta akcja dotyczy mnie osobiście. Wiele osób na naszym terenie jest bez jakiejkolwiek pomocy – dotyczy to na przykład osób starszych. Ostatnio pojawiły się też nowi mieszkańcy, gdzie pan jest osobą niepełnosprawną. Jest wiele takich rodzin, których członkowie pracują, zaś osoby niepełnosprawne są w domu, a muszą dojechać na wizytę. Znam to z autopsji. Mąż pracuje na zmiany, dzieci mają wykłady, też pracują, więc nie mają takich możliwości. Projekt skorzystania z tzw. taksówki daje nam nowe otwarcie.
– Na terenie naszej gminy jest wiele osób niepełnosprawnych, które nie mają możliwości dojazdu do instytucji. To jest bardzo dobre rozwiązanie. Nie każdy ma samochód – mówią mieszkańcy.
– Szanse są bardzo duże, nie tylko dla osób, które legitymują się orzeczeniem o niepełnosprawności – mówi Michał Paprota, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ułężu: – Będzie to także szansa dla osób, które mają problem z dotarciem na przykład na powiatową komisję ds. orzekania o niepełnosprawności do Puław. To był problem, bo mamy dużo osób starszych na naszym terenie. Dzieci wyjechały, a te osoby zostały skazane tylko na sąsiadów albo na pomoc urzędów. To jest właśnie wyjście w ich kierunku.
– Jestem po udarze, nawet dwóch. Do samochodu nie wsiądę, bo się boję. Jedynie syn może gdzieś mnie zawieźć, albo żonę, bo ona też jest po udarze – mówi jeden z mieszkańców.
– Kupimy też schodołaz, żeby umożliwić osobom z niepełnosprawościami przemieszczanie się w takich budynkach, które nie są dostosowane aktualnie dla niepełnosprawnych – mówi Barbara Pawlak.
Jak to będzie wyglądało w praktyce? – Założyliśmy sobie, że zamówienie taksówki powinno mieć miejsce dzień wcześniej – mówi Barbara Pawlak: – Dotyczy to planowanych wizyt u lekarzy, czy innych spraw administracyjnych. Niewykluczone, że w nagłej sytuacji też da się zorganizować pojazd, ażeby pomóc osobie niepełnosprawnej w dostępności. To olbrzymia szansa, ponieważ tutaj transport tak bardzo nie funkcjonuje. Nie bardzo opłaca się firmom transportowym organizować przejazdy. Mamy zapewnione przejazdy uczniów do szkół, natomiast nie ma komunikacji publicznej, która umożliwiłaby ludziom dojazd.
Dowóz mieszkańców ma rozpocząć się w czerwcu. Oprócz gminy Ułęż projekt ma być realizowany także na terenach gmin: Ryki, Mełgiew, Ulan-Majorat oraz w powiatach łęczyńskim i biłgorajskim.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com