Nie ma porozumienia między dyrektorem hrubieszowskiego szpitala powiatowego Dariuszem Gałeckim i starostą powiatu Anetą Karpiuk. Dyrektor złożył rezygnację, a wraz z nim większość pracowników szpitala.
Dyrektor Gałecki tłumaczy decyzję o rezygnacji brakiem współpracy i porozumienia ze starostą hrubieszowskim, Anetą Karpiuk.
Szpital jest „zasypywany korespondencją i żądaniami wyjaśnienia różnych kwestii, w tym udostępnienia danych osób szczepionych przeciwko COVID-19″ – mówią przedstawiciele dyrekcji szpitala.
– Taka sytuacja jest od końca grudnia – dodają pracownicy, którzy złożyli wypowiedzenia.
Dzisiaj zarząd powiatu nie przyjął rezygnacji dyrektora placówki, ale – jak mówi starosta Aneta Karpiuk – nie można zmusić dyrektora szpitala do zmiany decyzji.
– Wydaje się, że sytuacja jest patowa – mówi zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych hrubieszowskiego szpitala Artur Macheta. – Rezygnację z pracy złożyło co najmniej 25 lekarzy. Wypowiedzenia trafiły do nas z informacją, że zostały przekazane do władz powiatu. Okres wypowiedzeń trwa. Lekarze nadal pracują. Nie jest tak, że odstąpili od łóżek, bo w dobie pandemii nie mogą sobie na to pozwolić.
– To obecnie nabrzmiały problem. Nie jest to sytuacja jakiegoś incydentu; nie można jej określić mianem „burzy w szklance” wody. Jest to problem, który narastał od dłuższego czasu. Postanowiliśmy w ramach protestu złożyć wypowiedzenia z pracy. 90% lekarzy już to zrobiło, w większości w trybie jednomiesięcznym. Podobnie jak spora część ratowników medycznych – mówi Bernard Żaroffe, lekarz kierujący Oddziałem Chirurgii Ogólnej i Ortopedyczno-Urazowej szpitala w Hrubieszowie. – Te wypowiedzenia nabrały już biegu administracyjnego. Zaskakująca jest sytuacja, że dochodzi w tych ciężkich czasach do takiego konfliktu. Powinniśmy mieć przed sobą jeden cel.
– Jesteśmy zaskoczeni, że pan dyrektor po raz kolejny złożył rezygnację. Złożył ją po raz pierwszy z grudniu 2020 roku, później ja odwołał. Mówił, że rezygnacja jest spowodowana względami zdrowotnymi. Jednak, kiedy ją po rozmowach odwoływał, deklarował, że zostanie do końca czerwca – mówi starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk. – Dlatego jesteśmy zaskoczeni, że taka decyzja nastąpiła w trakcie fali największej zachorowalności w powiecie. W dodatku poszła za nią decyzja lekarzy.
– Zaskakująca jest też dla mnie motywacja tej decyzji, bo ukierunkowana ona jest tylko w moją stronę i rzekomego braku współpracy pomiędzy mną a dyrektorem. Dementuję to. Wszystkie zarzuty, które dyrektor kieruje wobec mojej osoby są bezzasadne, nieprawdziwe, a nawet szkalujące moje dobre imię – mówi Aneta Karpiuk.
– Kierowanie takich zarzutów tylko wobec mojej osoby jest raczej nagonką polityczną – uważa Karpiuk. – Mam nadzieję, że wszyscy się opamiętają, zaczniemy normalnie współpracować, nie będziemy się kierować animozjami politycznymi, bo najważniejsze jest dobro mieszkańców. Na posiedzeniu zarządu powiatu przyjęliśmy wniosek, żeby nie przyjmować rezygnacji dyrektora.
Wojewoda lubelski, Lech Sprawka, zaapelował do dyrektora i władz powiatu, żeby całkowicie wygasić spór. – Prosiłem, żeby obie strony tego konfliktu zawiesiły go całkowicie i weszły w harmonijną współprace. Było w tym czasie realizowanych zbyt wiele czynności, kompletnie nie związanych z pandemią, co sprawiło, że szpital nie funkcjonował w normalnych warunkach. A w ramach integracji działań związanych z leczenie szpitalnym podkreślam bardzo dobrą współpracę z dyrektorem hrubieszowskiego szpitala – dodaje wojewoda.
– Jeżeli dojdzie do realizacji tych wszystkich wypowiedzeń, szpital będzie musiał zostać ewakuowany; będzie musiał zostać zamknięty w trybie natychmiastowym – dodaje Bernard Żaroffe. – Jeśli pan dyrektor zostanie, my też zostaniemy – deklaruje
Dyrektor Dariusz Gałecki powiedział po posiedzeniu zarządu powiatu, że podtrzymuje swoją rezygnację. Nie chce komentować tej decyzji.
Pracownicy szpitala, którzy złożyli rezygnację, mają miesięczny okres wypowiedzenia.
AP / opr. ToMa
Fot. archiwum