Władze Kazimierza Dolnego pracują nad nowymi zasadami funkcjonowania tak zwanych meleksów w miasteczku. Co roku nowi przedsiębiorcy chcą wozić turystów po tym terenie pojazdami elektrycznymi. W konsekwencji uliczki w centrum miasteczka są zastawione takimi autami.
– Zmiany w tym zakresie są potrzebne, a pierwsze spotkanie dotyczące tego tematu zorganizowaliśmy już w lutym – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski. – Pojawiły się różne pomysły co do rozwiązania tego problemu. Dajemy sobie ten rok. Myślę, że w przyszłym roku będzie to już na zupełnie nowych zasadach. Chciałbym, żeby liczba meleksów była ograniczona. Czy one znikną całkowicie? Nie sądzę. Pamiętajmy, że meleksy pełnią też funkcję transportu publicznego. Turyści, korzystając z meleksów, dojeżdżają do atrakcji kazimierskich położonych dalej od centrum, co siłą rzeczy zmniejsza ruch kołowy pojazdów osobowych. Turyści nie dojeżdżają tam swoimi pojazdami, tylko korzystają z meleksów.
Obecnie miasto wydało zgody na postój kilkunastu meleksów. Jedna z koncepcji zakłada, aby tak dużo tych pojazdów nie stacjonowało tuż przy dużym rynku.
ŁuG/WM
Fot. archiwum