W Kazimierzu Dolnym ma powstać szlak rzeźb koguta. Te ptaki, stanowiące jeden z symboli nadwiślańskiego miasteczka, mają pojawić się w różnych, często nietypowych, lokalizacjach.
– Będą różniły się wielkością i sposobem wykonania – mówi dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki, Maks Skrzeczkowski. – Może jeden będzie szklany a inny drewniany, kolejny żeliwny albo ceramiczny. Myślę, że byłoby fajne, gdyby te koguty pojawiły się w Kazimierzu w przestrzeni publicznej, na różnych murkach, skwerkach, daszkach, parapetach, oknach, dachach, może nawet kominach. Zrobimy wszystko, żeby ten koguci ślad w Kazimierzu był bardziej zauważalny i żeby turystów, zresztą mieszkańców też, wciągnąć w takie zwiedzanie Kazimierza i odkrywanie go w zupełnie inny sposób – dopowiada.
– Kogut najbardziej mi się kojarzy z Francją – mówi zwiedzająca. – Jesteśmy po raz pierwszy w Kazimierzu, więc nie wiedziałam, że kogut jest symbolem tego miasta. Do tej pory bardziej kojarzył mi się jako symbol Francji. Myślę, że to jest super i bardzo piękny symbol i bardzo fajny pomysł – dodaje.
Gdzie widziałaby pani takie wyrzeźbione koguty? – I na uliczkach, i na wale, bo najczęściej tam wszyscy spacerują. Dobrze, żeby były również przy farze – w miejscach, gdzie ogląda się kazimierskie zabytki – odpowiada mieszkanka.
– Kogut jest symbolem Kazimierza już od wielu lat – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Został wypromowany i jest symbolem rozpoznawalnym w całym kraju. W tej chwili merytorycznie pracujemy nad samym projektem, ale jednocześnie zwróciliśmy się do Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym o zgodę na wykorzystanie wizerunku koguta – informuje.
– Inicjatywa jest super. Tak ją odbieramy i oceniamy – wypowiada się Andrzej Kozłowski, prezes Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym. – Sam fakt pozwolenia na wykorzystanie wizerunku i znaków, w których posiadaniu jesteśmy, jest w tym wypadku najmniej istotne. Sam pomysł jest super. Wreszcie miasto włączyło się do takiej inicjatywy, którą chyba docenią wszyscy tu w Kazimierzu Dolnym i przede wszystkim turyści – dodaje.
Bo kogut kojarzy się z Kazimierzem? – Jak najbardziej. A jego wizerunki można spotkać dość rzadko, w przeciwieństwie do innych zwierząt. Nawet tutaj, gdzie stoimy przy schodkach, jest kotek wyklejony, przy studni drugi. Jest piesek, którego turyści głaszczą w pyszczek w drodze do fary. Koguty możemy znaleźć tylko gdzieś na plakatach straganiarzy, którzy sprzedają te koguty w obrębie rynku czy w sklepach – odpowiada Andrzej Kozłowski.
– Mamy legendę o kazimierskim kogucie, więc chcielibyśmy to z sobą synchronizować. Chciałbym, żeby turyści poznawali oprócz atrakcji Kazimierza też jego historię – wyjaśnia Artur Pomianowski.
– Dawno, dawno temu w czasach kiedy jeszcze nie było w Kazimierzu Kazimierza, na wzgórzu gdzie stoi teraz klasztor i kościół franciszkanów, było miejsce kultu pogańskiego, ale też mieszkał tam sobie diabeł – opowiada legendę Elżbieta Skoczylas, przewodnik z Kazimierza Dolnego. – Jadł głównie koguty i został tylko jeden, ostatni kogut. Było już wiadomo, że jego koniec nastąpi szybko. Wtedy z pomocą przyszli franciszkanie, którzy tam wybudowali klasztor, a także tę jamę poświęcili wodą święconą. Diabeł wygłodniały wraca z polowania, próbuje wyjść do swojej jamy i nie dało się, bo była bardzo silna bariera z wody święconej. Diabeł głodny czmychnął więc z Kazimierza. Są takie słuchy, że pojawił się, jako diabeł Boruta w Łęczycy, ale nie wiemy tego na pewno. A ten kogut wrócił i bardzo zadowolony chodził po rynku w Kazimierzu. Od tego momentu stał się symbolem wypiekanym w kazimierskich piekarniach – dodaje.
– Kogut ma w sobie coś takiego telerankowego, sielskiego. Czegoś takiego w mieście nie ma – mówi Maks Skrzeczkowski. – Wydaje mi się, że Kazimierz zatopiony w przyrodzie, w okolicznych wioskach sprawia, że ten kogut jest czymś takim bardzo nam bliskim, powodującym rodzaj uśmiechu. Wszystko, co optymistycznie wpływa na ludzi, jest świetne – tłumaczy.
Za kilka miesięcy w Kazimierzu Dolnym ma powstać także Muzeum Koguta i Tradycji Kulinarnych.
ŁuG / WT
Fot. archiwum