Lubelscy studenci odpowiedzieli na apel. Będą pracować w szpitalu tymczasowym

img 20201211 171232 2021 03 31 182612

347 studentów Uniwersytetu Medycznego zgłosiło chęć pracy w szpitalu tymczasowym i na oddziałach covidowych placówek leczniczych w regionie. To odzew na apel ministra zdrowia.

– Rekrutacja wciąż trwa – mówi Wojciech Brakowiecki rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Oczekujemy głównie na studentów V i VI roku przede wszystkim kierunku lekarskiego i lekarsko-dentystycznego, ale też fizjoterapii, analityki i farmacji.

Jakie zadania zostaną powierzone tym studentom? – To już zależy od podmiotów leczniczych, z którymi będą podpisywali umowy. A do tych podmiotów będzie ich kierował wojewoda lubelski – odpowiada Wojciech Brakowiecki.

– To, w jakim charakterze studenci będą zatrudnieni w szpitalach, zależy oczywiście od dyrektorów tych placówek. Natomiast rekrutacja studentów w największym stopniu ukierunkowana jest na zatrudnienie ich jako opiekunów medycznych pacjentów. Co do warunków finansowych – przewidujemy minimum 200% przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego dla pracy na takich stanowiskach – informuje wojewoda lubelski Lech Sprawka.

– Zostało mi tylko 1,5 roku do rozpoczęcia normalnej pracy w szpitalu. To świetna okazja do wdrożenia się – mówi Małgorzata Chyćko, studentka V roku kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.  – Myślę, że jest bardzo dużo zadań, które możemy robić, na przykład przeprowadzanie triażu. To nie musi wcale być bezpośredni kontakt z pacjentami leżącymi na oddziale.

– Czynności, które będziemy wykonywać, będą dostosowane do poziomu naszej wiedzy i umiejętności. Studenci będą także pod bezpośrednim nadzorem osób posiadających uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego – tłumaczy Aleksandra Szymczyk, studentka V roku kierunku lekarskiego.  

– To ciężka praca – opowiada Żaneta Seroka, ratownik medyczny, pracujący w szpitalu tymczasowym, a jednocześnie studentka pielęgniarstwa Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Pracujemy w kombinezonach. Temperatura i zmęczenie robią swoje. Dodatkowo liczba pacjentów przypadających na jedną osobę jest spora. Człowiek nie ma czasu usiąść i chwilę odpocząć, tylko cały czas jest na nogach. Jesteśmy zadowoleni, że tylu studentów się zgłosiło. Każda pomoc się przyda

Rekrutacja studentów zakończy się pod koniec tygodnia. Chętni mogą zgłaszać się TUTAJ.

LilKa / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version