Nie bądźmy obojętni na bezdomnych – apelują służby. W Lublinie dzięki szybkiej interwencji strażników miejskich oraz Centrum Wolontariatu udało się pomóc bezdomnej kobiecie wymagającej specjalistycznej opieki.
Kobieta przebywała na klatce budynku przy ulicy Nowy Rynek. – Miała zabandażowane dłonie, ponieważ 2 tygodnie temu się poparzyła – relacjonuje rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin, Robert Gogola. – Została przez nas przewieziona do noclegowni. Na miejscu poprosiliśmy jeszcze o pomoc karetkę pogotowia w celu przebadania tej kobiety. Nie wymagała leczenia szpitalnego. Bezdomna została przez nas przewieziona do Centrum Wolontariatu w Lublinie.
– Jest to osoba, która ze względu na doznane oparzenia i związane z tym rany wymaga całodobowej pomocy – wyjaśnia Magdalena Suduł z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. – Wymaga wsparcia innych osób w codziennym funkcjonowaniu, w wykonywaniu podstawowych czynności, także w zakresie zmian opatrunku. W związku z powyższym pani została skierowana do odpowiedniej dla siebie placówki, jaką jest w tym momencie dom pomocy społecznej. Obecnie ma w pełni zabezpieczoną całodobową opiekę, w tym też opiekę w zakresie medycznym.
– Kobieta była w stanie wycieńczenia – mówi Justyna Orłowska, prezes Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu w Lublinie. – Bardzo długo nie jadła, miała też dolegliwości bólowe związane z ranami. Była jednak świadoma i rozmawiała. Wielki ukłon należy się tu straży miejskiej. Panowie strażnicy z patrolu, który znalazł kobietę, poszukiwali różnych możliwości pomocy tej pani. Był piątek, więc trudno było o drogę urzędową. Strażnicy wykazali się wrażliwością i zadzwonili do nas, do organizacji pozarządowej, która ma możliwość pomocy w takiej sytuacji. Przenocowaliśmy tę panią przez dwie noce w naszym domu readaptacyjnym dla osób wychodzących z bezdomności. Jednak z uwagi na to, że pani nie jest w tej chwili zdolna do pracy, nie mogła tam zostać. Zapewniliśmy też opiekę pielęgniarską, wykupiliśmy niezbędne dla tej pani leki. Mogła też się wykąpać, zjeść gorący posiłek i zmienić ubrania. Po dwóch dniach, dzięki współpracy naszych pracowników z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Lublinie, udało się umieścić tę panią w jednym z lubelskich DPS-ów.
– Apelujemy do wszystkich Państwa o to, abyśmy nie pozostawali obojętni na los osób bezdomnych – podkreśla Robert Gogola. – Te osoby często potrzebują naszej pomocy. Jeżeli zauważymy, że taka osoba wymaga na przykład pomocy medycznej, prosimy o niezwłoczny kontakt z dyżurnym straży miejskiej. Taka szybka reakcja może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie.
Bezpłatny całodobowy numer na straż miejską to 986. Można także dzwonić po numer 112.
LilKa/WM