W sobotę żużlowcy Motoru Lublin wrócili z tygodniowego wyjazdu do Hiszpanii. Obóz miał za zadanie ostatecznie przygotować zawodników do sezonu pod kątem fizycznym. – Sympatycznie minął czas w Hiszpanii, dosyć pracowicie. Dużo jazdy na rowerach, wspinaczki po skałach i dużo innych czynności, aby czas spędzić jak najbardziej sportowo, ale również, aby pobyć we własnym gronie – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Piotr Więckowski.
Jak zdradza wiceprezes Motoru, wyjazd miał za zadanie zintegrowanie zawodników, co się udało. – Nasze środowisko nie jest ogromne, wszyscy się znają, ale tak, żeby być przyjaciółmi to nie. Ten wyjazd w tym pomógł – dodaje.
Po powrocie z Hiszpanii Motor miał udać się do włoskiego Terenzano, jednak ze względu na pandemię Koronawiursa wyjazd jest niemożliwy. Właściciele żużlowego klubu szybko musieli zweryfikować swoje plany, jednak nie są one jeszcze do końca znane. Wiadome jest, że sztab szkoleniowy drużyny zrobi wszystko, aby żużlowcy wyjechali na domowy tor jak najszybciej. Plany jakieś są, coś mamy w głowie, jednak to również jest uzależnione od pogody i sytuacji z pandemią – kończy Piotr Więckowski.