Od 1 marca w sklepach stacjonarnych i internetowych są wprowadzane nowe etykiety na urządzeniach AGD i RTV. Znikną klasy A „z plusami”, zastąpi je siedmiopunktowa skala od A do G. Na nowych etykietach będzie też więcej informacji o produkcie.
Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka poinformował, że 1 marca wprowadzono nowy system etykietowania dla najbardziej popularnych sprzętów, między innymi lodówek, pralek czy telewizorów. Szef resortu zaznaczył, że w najbliższych latach system obejmie w sumie 14 kolejnych grup produktów. – W taki sposób, żeby ten kompleksowy system wskazywania konsumentom, które towary są najbardziej efektywne energetycznie, mógł przez najbliższe dziesięciolecie nam towarzyszyć – wskazał.
Prezes związku pracodawców AGD – APPLiA Wojciech Konecki poinformował, że od 1 marca nowe oznaczenia są umieszczane na urządzeniach w sklepach. Dodał, że detaliści i hurtownicy muszą dokonać zmian do 19 marca. Wyjaśnił, że nowy system to nie tylko zmiana wizerunku etykiety. – Wyroby, które do tej pory były w klasie A+++, tutaj mówię dla przykładu o lodówkach, trafią do klasy C albo D – podkreślił.
Minister Michał Kurtyka zaznaczył, że większa wiedza na temat zużycia energii elektrycznej przez urządzenia pozwala dokonywać wyborów, które skutkują niższymi opłatami za prąd i są korzystne dla środowiska.
Szef resortu klimatu ocenił, że efektywność energetyczna jest „bardzo ważnym kluczem rozwoju gospodarczego, ale też jakości życia mieszkańców”. Zdaniem ministra to też szansa na podniesienie bezpieczeństwa energetycznego, ograniczenie emisji zanieczyszczeń i na zwiększenie konkurencyjności gospodarki. – Polska jest jednym z większych producentów tych urządzeń i związku z tym, poprzez fakt, że stawiamy przed przemysłem AGD coraz wyższe wymagania, staje się on również coraz bardziej konkurencyjny – wyjaśnił.
Minister Michał Kurtyka podkreślił, że – według badań – aż 93 procent konsumentów w Unii Europejskiej rozpoznaje etykiety energetyczne, a 79 procent bierze je pod uwagę przy zakupie sprzętu AGD. Dodał, że aż 95 procent Polaków deklaruje oszczędzanie energii w domu.
Etykiety informują, ile prądu zużywa dany produkt. Konsument może też się dowiedzieć – w zależności od rodzaju sprzętu – między innymi o zużyciu wody czy skali emitowanego hałasu.
Na razie na rynku nie będzie dostępnych produktów w klasie A, a w przypadku produktów, których technologia może rozwijać się szybciej, nie będzie również klasy B. Zatem jeśli klasy A i B będą puste, to najwyższą dostępna na rynku klasą będzie klasa C.
Więcej informacji o zmianach można znaleźć na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, a także na etykietaenergetyczna.pl.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. pixabay.com