Ograniczenia w kursowaniu „emek” problemem mieszkańców podpuławskich gmin

bus 1898612 960 720 2021 03 16 183836

Na likwidowane kursy popularnych „emek” i problemy z dostępem do komunikacji publicznej narzekają mieszkańcy podpuławskich gmin. Skargi docierają zarówno do samorządowców, jak i do Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach, który świadczy przewozy pasażerskie na tym terenie. 

– Dotychczasowy rozkład był dobry, nie było potrzeby zmian – mówią niektórzy mieszkańcy Polesia w gminie Puławy: – Żona pracuje do 22.00 i nie ma czym wrócić z pracy. Dzienne autobusy może są zlikwidowane słusznie, ale wieczorna „emka” powinna być.

– Prosiłbym wszystkich mieszkańców o zrozumienie jednej kwestii: że za te usługi w tym roku, 2021, powinniśmy – według wyliczenia MZK – zapłacić 72 procent więcej, niż w ubiegłym za te same usługi – mówi Krzysztof Brzeziński, wójt gminy Puławy: – Czyli są to setki tysięcy złotych – dodaje.

– Z samorządami prowadziliśmy wcześniej rozmowy – mówi Piotr Konieczny, prezes zarządu MZK Puławy: – Dostaliśmy raport, który mówił o napełnieniach, o przychodowości komunikacji puławskiej, całego regionu, który obsługujemy. Wyniki są dosyć niepokojące. Znacząco spadła liczba przewiezionych pasażerów. Jest to oczywiście spowodowane pandemią. My jesteśmy operatorem, świadczymy usługę przewozu. Za tę wykonaną usługę muszę zapłacić pracownikom, kupić paliwo. To nas kosztuje. I w momencie, kiedy nie ma tych 2 milionów – bo przychody z biletów są o tyle mniejsze – powinien nam to ktoś zwrócić. Stąd propozycja na 2021 rok zakładała już podwyższenie rekompensaty. Ale nie dlatego, że nasze koszty znacząco wzrosły, tylko dlatego, że założyliśmy znacznie niższe przychody z biletów.

– Na pewno sam muszę uderzyć się w pierś, bo to był również nasz błąd – mówi Krzysztof Brzeziński: – Jestem wójtem 10 lat i przez 10 lat nie było robionych żadnych ruchów, które by szły w kierunku oszczędności. Wybuchła pandemia, zawieszono działalność szkół i wielkie „emki” wożą powietrze – czasami 2, 4 osoby. Zachodzi pytanie czy te kursy są rentowne. Na pewno nie.

– Ponieważ ten rozkład jazdy jest rozkładem tzw. „pomostowym”, został on wprowadzony, żebyśmy jak najmniej ponosili kosztów i strat z tytułu jeżdżenia tymi pustymi autobusami – mówi Piotr Konieczny: – W tej chwili pojawiła się druga część tego raportu i podejmujemy działania wspólnie z gminami, żebyśmy mogli stworzyć nową komunikację.

Czy jest szansa, że część kursów wróci? – Oferta, o której będziemy rozmawiali, czyli gotowy rozkład jazdy, ma się pojawić na wrzesień. Zakładamy, że szkoły wrócą. Myślę, że wróci też część kursów – zaznacza Piotr Konieczny.

– Drodzy mieszkańcy, my przyjmujemy te prośby i sugestie. Będziemy je analizować i nie wykluczamy zmian, które poprawią sytuację, abyście państwo mogli dojechać do pracy – mówi Krzysztof Brzeziński.

– Co do kursów – mamy autobusy, mamy kierowców, a podstawową rolą MZK jest wożenie pasażerów, więc jeśli dostalibyśmy pieniądze, żeby pokryć nasze straty, z przyjemnością wracamy do rozkładu jazdy. Możemy jeszcze zwiększyć częstotliwość – to kwestia pieniędzy – mówi Piotr Konieczny

Wójt gminy Puławy przypomina, że budżet nie jest z gumy i jeśli zmiany nastąpią to prawdopodobnie będzie to dalsza zamiana istniejących nierentownych kursów, na te, które są bardziej istotne dla lokalnej społeczności.

ŁuG (opr. DySzcz)

Fot. pixabay.com

Exit mobile version