19 marca to ostatni dzień zimy, przynajmniej tej astronomicznej. Bociany są coraz bliżej Polski, a to przecież one nam wiosnę zwiastują. Wedle ludowej tradycji ich przybycia do kraju oczekiwano właśnie 19 marca.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pierwsze oznaki wiosny w Muzeum Wsi Lubelskiej
Astronomiczna wiosna rozpocznie się już 20 marca. Symboliczny moment przypadnie w tym roku o godzinie 10:37. Wówczas, z formalnego punktu widzenia, nastąpi równonoc wiosenna.
– Jest jednak pewien haczyk: chodzi o zjawisko atmosferyczne zwane refrakcją, które sprawia, że obiekty położone nisko nad horyzontem czasem widzimy trochę wyżej – mówi popularyzator astronomii Karol Wójcicki: – W przypadku Słońca, gdy widzimy je wschodzące, de facto dostrzegamy je kilka minut przed rzeczywistym wschodem. Podobnie jest wieczorem, gdy po zachodzie Słońca widzimy je tak naprawdę jeszcze lekko nad horyzontem, mimo że go tam nie ma. Mówiąc wprost, atmosfera zakrzywia bieg promieni świetlnych, sprawiając, iż widzimy czasem coś, czego widzieć nie powinniśmy. To sprawia, że długość trwania dnia z nocą zrównała nam się tak naprawdę już mniej więcej w środę lub czwartek, na kilka dni przed formalnym dniem równonocy wiosennej. Oczywiście retrakcja jest takim małym „atmosferycznym oszustwem”, więc rzeczywiście tym dniem, który wyznacza nam początek astronomicznej wiosny jest 20 marca. A konkretnie moment, w którym Słońce, podczas swojej wędrówki po ekliptyce, przecina na nowo równik niebieski i od tego momentu po osiągnięciu tzw. punktu barana liczymy astronomiczną wiosnę.
Naukowcy już teraz monitorują wielką podróż bocianów. Wedle tradycji ludowej bociany, jako zwiastun wiosny, wracały do swoich gniazd właśnie w połowie marca. – Co roku jednak na ich migrację wpływa wiele czynników, w tym pogoda – mówi badacz tych ptaków profesor Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu: – Było kiedyś powiedzenie „Na Józefa świętego przylecą ptaki jego”, ale już jakieś bociany gdzieś tam się w Polsce widuje. Powiem szczerze, że – jak patrzę na aurę za oknem – to trzeba jeszcze tydzień poczekać, aż bociany przylecą masowo – podkreśla.
– Tymczasem do życia budzą się inne zwierzęta, które wyczuwają wydłużający się dzień – mówi doktor nauk weterynaryjnych Jerzy Ziętek z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie: – Będzie kilka dni bardzo ciepłych. Jeże trochę za wcześnie się obudzą. Jeśli znajdziemy takiego jeża w ciągu dnia, to znaczy, że został obudzony zbyt wcześnie i należy mu udzielić pomocy, na przykład zadzwonić na ekopatrol. Jeśli chodzi o rozród u innych gatunków zwierząt, mogą się już zdarzać małe zające. Pamiętajmy, że jeżeli znajdziemy takie zwierzę w trawie, to je zostawiamy w świętym spokoju, ponieważ nie zostało ono porzucone przez matkę, a po prostu czeka na nią, zdobywającą pokarm.
Po jakimś czasie pojawią się także ptaki zwane podlotkami. Będą one skakać wokół drzewa sprawiając wrażenie bezradnych i sugerując, że wypadły z gniazda. – Podlotki to podrośnięte ptaki, które już nie przebywają w gnieździe, ale są odżywiane przez rodziców, którzy strzegą ich, obserwując swoje dzieci z najbliższej gałęzi – dodaje dr Ziętek: – Zabierając te ptaki, zmniejszamy ich szanse na właściwy rozwój. Ptaki mają coraz więcej żywności i raczej bez problemu sobie poradzą. Pamiętajmy też, że zwierzęta w okresie wiosennym, kiedy mają ruję są bardzo pobudzone, czasem nieuważne, potrafią wyskoczyć na drogę. Na to też miejmy baczenie.
– Wiosna to czas, na który miłośnicy astronomii zawsze czekają zacierając ręce – mówi Karol Wójcicki: – Na wiosnę możemy obserwować nad ranem przepiękną wstęgę Drogi Mlecznej. Co prawda najbliższe noce szykują nam się raczej w miarę jasne, bo Księżyc rośnie nam teraz w siłę – wciąż możemy go podziwiać, wygląda pięknie wieczorem nad zachodnim horyzontem – ale za kilka dni zacznie być naprawdę jasny. Natomiast za mniej więcej 2,5 tygodnia, gdy noce na nowo staną się ciemniejsze, a Księżyc przestanie nam tak bardzo przeszkadzać, wtedy tuż przed wschodem słońca będzie można zobaczyć nad południowo-wschodnim horyzontem nad ranem jasną wstęgę naszej galaktyki, Drogi Mlecznej. To właśnie wiosną ona prezentuje się na naszej szerokości geograficznej najbardziej okazale.
Długość dnia zwiększa się teraz średnio o ok. 4 minuty każdej kolejnej doby. Jak mówi Karol Wójcicki, w dniu kalendarzowej równonocy dzień będzie już faktycznie o blisko 11 minut dłuższy od nocy.
Jutro wiosna astronomiczna, a już w niedzielę (21.03) rozpocznie się kalendarzowa.
EwKa (opr. DySzcz)
Fot. archiwum