W czasie pandemii zwiększyło się zapotrzebowanie na wsparcie psychologiczne dzieci i młodzieży. Jak uważają specjaliści, psycholog powinien być w każdej szkole. Starania, by pomoc mogła otrzymać większa grupa młodych ludzi, podjął między innymi Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak.
– Potrzebna jest szeroka kampania na ten temat i włączenie w nią wielu ośrodków pomocy psychologicznej – mówi rzecznik. – Będziemy zabiegali o współpracę wszystkich instytucji, żeby uruchomić dużą kampanię społeczną informująca o tym wsparciu, które już jest. Bowiem często uczniowie i ich rodzice nie wiedzą o telefonach zaufania, miejscach, gdzie są psychologowie. Istnieje chociażby ponad 300 ośrodków pomocy pokrzywdzonym, gdzie psychologowie już pomagają i mogą pomagać w sprawach, do których nie dotrą psychologowie już działający przy szkołach – dodaje.
Problem braku stałej pomocy psychologicznej w wielu szkołach znany jest od dawna. Dotyczy on zwłaszcza szkół w małych miejscowościach. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w gminie Biała Podlaska, gdzie w żadnej ze szkół nie zatrudniono psychologa.
– W naszej szkole nie ma psychologa. Jest pedagog szkolny – wypowiada się dyrektor szkoły podstawowej w Ciciborze Dużym Sławomir Adach. – Jeśli chodzi o psychologa, to jak najbardziej wydaje mi się wskazane, aby w każdej szkole był. Tutaj są młodzi ludzie, którzy wkraczają powolutku w wiek dorosłości, zaczynają się odzywać hormony. Jeśli się to „podsyci” Internetem, a tak się dzieje, to jest wśród tych nastolatków w najstarszych klasach szkoły podstawowej sporo agresji. Dodatkowo, jak się do tego doda obecną sytuację pandemiczną, izolację od rówieśników, wszystko to się nakłada na jeszcze większe obciążenie młodego człowieka różnorakimi problemami. Jeżeli miałby być psycholog w każdej szkole, a powinien być, istotne jest, aby finansowaniem nie obciążać organów prowadzących – dopowiada.
– Uważam, że pomoc psychologów jest szczególnie potrzebna tej starszej młodzieży – mówi Violetta Chmielewska, dyrektor Zespołu Szkół z Oddziałami Integracyjnymi w Białej Podlaskiej, gdzie zatrudnieni są psychologowie – Gry, Internet, zamykanie się w sobie, telewizor – t eraz nie ma bodźców zewnętrznych, oddziaływania, pracy w grupie i spotykania się, choćby nawet w tej grupie szkolnej. Uczniowie są przez to wycofani. W bardzo wielu grupach uczniów bardzo mało dzieci czy młodzieży angażuje się w pracę na lekcjach zdalnych – twierdzi.
– Uważam, że w szkołach funkcja psychologa jest niezbędna – stwierdza psycholog Monika Sumlińska. – Wśród uczniów występują najczęściej problemy emocjonalne wynikające z różnych problemów rodzinnych, oczywiście też związanych z pandemią. Często z samotnością dzieci pozostawionych z różnymi problemami szkolnymi i rodzinnymi. Rodzice sobie sami z tym nie radzą – wyjaśnia.
O wprowadzeniu obowiązku zatrudnienia psychologa w każdej szkole zabiega poseł Koalicji Obywatelskiej i zarazem lekarz Riad Haidar. W tej sprawie złożył interpelację do premiera. Jak mówi, temat poruszy też na najbliższym posiedzeniu Komisji Zdrowia. – Proszę zobaczyć, jakie są statystyki. Dramatyczne, jeśli chodzi o załamania psychiczne u dzieci i młodzieży. Liczba samobójstw wśród nich jest dramatyczna i nieraz wynika z tego, że dzieciak nie ma do kogo iść, z kim rozmawiać – tłumaczy Riad Haidar.
Tematem zainteresowała się także Fundacja na Rzecz Praw Ucznia, która przygotowała projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe. Zakłada on wprowadzenie obowiązku zatrudnienia psychologów w szkołach.
MaT / WT
Fot. pixabay.com