Wysokie zwycięstwo piłkarek ręcznych MKS-u Perły Lublin. Na trudnym terenie w Koszalinie lublinianki pokonały miejscowe Młyny Stoisław 30:22.
Pierwsza połowa nie wskazywała jeszcze na wyraźny triumf lubelskich szczypiornistek, bowiem zakończyła się remisem 11:11. Jednak tuż po rozpoczęciu drugiej części zawodniczki MKS-u zaczęły grać składniej, bardziej zdecydowanie, a przede wszystkim skuteczniej. Dobre wejście na parkiet zanotowała też Patrycja Królikowska. Natomiast gospodynie przez 7 minuty nie potrafiły wbić piłki do lubelskiej bramki. Od 45 minuty piłkarki MKS-u kontrolowały już spotkanie, spokojnie zmierzając po zwycięstwo.
Bramki dla MKS-u rzuciły: Gęga 7, Królikowska 5, Achruk, Anastacio, Rosiak i Tatar po 3, Nosek 2, oraz Nocuń, Balsam, Więckowska i Gadzina po 1.
Trenerka lubelskiej drużyny Monika Marzec była zadowolona z postawy zawodniczek MKS-u: – Bardzo jesteśmy zadowoleni z drugiej połowy. Pierwsza też była pozytywna, ale w obronie. Mieliśmy w niej natomiast trochę problemów w ataku z wykończeniem akcji. Dzisiaj gra dobrze rozłożyła się na każdą pozycję. Wszystkie zawodniczki dołożyły swoją cegiełkę do zwycięstwa, nawet te, które nie rzuciły żadnej bramki.
W pierwszej rundzie lubelski zespół przegrał w Koszalinie, ale zawodniczki MKS-u nie koncentrowały się na rewanżu, co podkreślała bramkarka Perły, Weronika Gawlik: – Chciałyśmy po prostu wejść na boisko i zagrać swoje.
Trener Młynów Stoisław Koszalin, Waldemar Szafulski tak tłumaczył przyczyny porażki swojej drużyny: – MKS w drugiej połowie postawił bardzo mocno fizycznie obronę i to nas troszeczkę odcięło.
MKS Perła zajmuje 3. miejsce w tabeli. Do drugiego w klasyfikacji KPR-u Gminy Kobierzyce traci tylko jeden punkt, ale ten zespół swoje spotkanie w tej kolejce rozegra jutro (14.03).
AR / ToMa
Fot. archiwum