Nie ma jeszcze decyzji nadzoru budowlanego dotyczącej budynku komunalnego przy ulicy Wrońskiej w Lublinie. Połowa bloku uległa całkowitemu zniszczeniu w wyniku pożaru, do którego doszło we wtorek. Trzy rodziny przebywają w lokalach chronionych Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie.
– Nie wiemy, co z nami dalej – mówi mieszkanka budynku pani Marta. – My nie wiemy po prostu, co dalej ze sobą robić. Mieszkamy w mieszkaniach ochronnych. Co będzie z nami dalej? Nie wiemy. Nie udzielili nam żadnych informacji. CIK wymagało od nas zaświadczeń o całym stanie technicznym bloku – dodaje.
– Centrum Interwencji Kryzysowej nie potwierdza, by wymagało od korzystających z lokali tymczasowych zaświadczeń czy decyzji nadzoru budowlanego, której zresztą jeszcze nie mamy – mówi rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych w Lublinie Łukasz Bilik. – Obecnie nie jesteśmy jeszcze w posiadaniu decyzji powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, która stwierdzałaby jednoznacznie możliwość powrotu mieszkańców do spalonego budynku – dopowiada.
Z użytkowania wyłączonych zostało osiem lokali. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zanim lokatorzy powrócą do swoich mieszkań, budynek będzie musiał przejść remont.
EwKa / WT
Fot. Krzysztof Radzki/ archiwum