Port Lotniczy Lublin przywraca połączenia. Znów polecimy m.in. do Oslo i Eindhoven

airport 362408 1920 2021 03 02 180231

Jeszcze w marcu Port Lotniczy Lublin ponownie uruchomi większość kierunków lotów pasażerskich. Lotnisko oferuje także szybkie testy na COVID-19 dla lecących do Luton i zamierza rozszerzyć ofertę.

O tym, dokąd polecimy z lubelskiego lotniska, mówi jego rzecznik, Piotr Jankowski: – Wróci do nas Oslo, Eindhoven oraz Warszawa. Na razie przewoźnicy dosyć ostrożnie podchodzą do sytuacji, wprowadzają po jednej rotacji tygodniowo. Dodatkowe rotacje wprowadza przewoźnik w połączeniach do Luton. Pod koniec miesiąca będą odbywać się dwa razy w tygodniu. W kwietniu w zapowiedziach jest większa częstotliwość lotów. Ale to wszystko się zmienia.

– W ostatnich tygodniach pojawiły się wymogi związane z regułami wjazdu do krajów, do których lecimy – wyjaśnia Dariusz Kuś, prezes portu lotniczego we Wrocławiu. – W większości dotyczą konieczności przedstawiania negatywnych testów przed wejściem na pokład samolotu. Można powiedzieć, że najbardziej rygorystyczne zasady obowiązują w tej chwili przy wylotach do Holandii, gdzie wymagane jest przeprowadzenie dwóch rodzajów testów. Należy wykonać test PCR, który można zrobić nawet na 48 godzin przed wylotem, ale dodatkowo Holandia oczekuje, że na 4 godziny przed wylotem powinien zostać przeprowadzony szybki, 15-minutowy test antygenowy. Myślę, że to dość ciekawe rozwiązanie i spodziewam się jego upowszechnienia. 

– Zauważam, że klienci są już tak zmęczeni tym, że nie wyjechali nigdzie w ubiegłym roku, i przedłużającą się pandemią, że zainteresowanie wyjazdami rośnie z tygodnia na tydzień – mówi Joanna Zięba z biura podróży Ellada. – Nadal, tak jak i w okresie przed pandemią, jeżeli chodzi o lato, turyści najchętniej wybierają Grecję i Turcję. Natomiast teraz, w okresie zimy, największą popularnością, z wiadomych powodów, cieszą się kraje, do których nie są wymagane kosztowne testy. W tym momencie sprzedajemy Zanzibar, Dominikanę i Meksyk. Z bliższych kierunków – tam, gdzie testy są możliwe do wykonania na miejscu –  popularnością cieszy się na przykład Egipt.

– Oczywiście obecnie mamy czasy, kiedy coraz głośniej mówi się o paszportach szczepionkowych – zaznacza Dariusz Kuś. – Wydaje się, że na taki ruch jest jeszcze za wcześnie. Liczba potencjalnych pasażerów, którzy są zaszczepieni lub są ozdrowieńcami, jest jeszcze stosunkowo mała. Zakładamy, że raczej upowszechni się wymóg testowania, być może właśnie na krótko przed odlotem, żeby mieć pewność, że pasażer jest całkowicie zdrowy. 

– W tym momencie nie mogę powiedzieć, żeby – żeby poruszyć turystykę i żeby sprzedawało się więcej rezerwacji – touroperatorzy obniżyli cenę do jakiegoś niesamowitego poziomu – mówi Joanna Zięba. – Powiedziałabym, że ceny są na normalnym poziomie. Obawiam się wręcz, że jeżeli popyt tak rósł w styczniu i lutym, to może być trochę drożej, dlatego że biura podróży muszą też odbijać swoje potężne straty. Nie liczyłabym tu na bardzo atrakcyjne ceny last minute. Myślę, że jeśli ktoś planuje wyjazd, powinien o tym pomyśleć już teraz. 

– Okazało się, że jest spory popyt ze strony przyjeżdżających do Polski – zauważa Dariusz Kuś. – To oferta badań szybkim testem antygenowym, który zgodnie z polskimi przepisami – o ile zostanie przeprowadzony przed przekroczeniem granicy Polski na wjeździe do Polski i wykaże negatywny wynik, zwalnia podróżnego z obowiązkowej kwarantanny. Oczywiście taki test można też sobie zrobić, będąc jeszcze za granicą. Wystarczy go zrobić na mniej niż 48 godzin przed wjazdem do Polski i będzie honorowany. Tyle że za granicą: w Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych miejscach poza strefą Schengen wykonanie takich testów jest często bardzo drogie i czasem trudne do przeprowadzenia. 

– Wciąż czekamy na nasze narodowe lotnisko w Warszawie – lotnisko Chopina. Na razie nie oferuje takiej możliwości testowania – mówi Joanna Zięba. – W tym momencie robią to: Wrocław, Katowice i Poznań. Zawsze trzeba się liczyć z jakimś ryzykiem wykonania testu przed powrotem do Polski. Jeśli, nie daj Boże, wyszedłby pozytywny, to generują się problemy, bo taka osoba przed powrotem musiałaby przejść kwarantannę w kraju, do którego się udała.

Rzecznik Portu Lotniczego Lublin zachęca do śledzenia strony airport.lublin.pl.

LilKa/WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version