Od dziś (27.03) obowiązują dodatkowe zasady bezpieczeństwa. Powodem jest pogarszająca się sytuacja epidemiczna w kraju. Zmniejszone zostały limity osób w sklepach oraz miejscach kultu religijnego. Zamknięte są wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane, a także salony kosmetyczne i fryzjerskie. Od poniedziałku natomiast zawieszona będzie działalność żłobków i przedszkoli.
– Ograniczenie mobilności społecznej jest konieczne, ale efektów nie zobaczymy od razu – mówi profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej. – Ostatnie modele rozwoju epidemii, przygotowane przez specjalistów z Uniwersytetu Warszawskiego, wskazują, że w zasadzie „gasimy pożar”. Te obostrzenia, które są wprowadzane, praktycznie nie mają wpływu na liczbę zakażeń, która pojawi się w najbliższym czasie, czyli do Wielkanocy. Dlaczego? Bowiem obecne wzrosty są efektem zakażeń sprzed 7-10 dni. Obostrzenia te będą więc miały w rzeczywistości wpływ dopiero na poświąteczne dane.
CZYTAJ: Obostrzenia od soboty. Sprawdź szczegóły
Profesor Szuster-Ciesielska dodała, że dystansowanie społeczne oraz szczepienia to dwa podstawowe narzędzia walki z koronawirusem.
Nowe obostrzenia mają obowiązywać do 9 kwietnia.
MaK / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski