Od soboty w całym kraju mają obowiązywać większe obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Zamknięte mają być miedzy innymi hotele, obiekty sportowe, kina i teatry, ale według opozycji działania rządu w sprawie pandemii są chaotyczne.
Zdaniem profesora Andrzeja Gila, politologa z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin, wczorajsza decyzja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o powrocie do większych restrykcji jest uzasadniona.
– Skoro minister swoim autorytetem takie ograniczenia wprowadza, to znaczy, że chyba tak powinniśmy zrobić, ale prawem opozycji jest ją krytykować – uważa profesor Andrzej Gil. – Dyskusja na ten temat trwa praktycznie od tego momentu, kiedy zrozumieliśmy, że pandemia jest zjawiskiem trwałym i trzeba nauczyć się z tym żyć. I postawa wobec tego jest przeróżna – od bardzo restrykcyjnej, chociażby tak jak w przypadku Polski, do takich rozwiązań, które są przygotowywane czy w prowadzane w niektórych stanach Stanów Zjednoczonych, kiedy praktycznie nie robi się nic. Chociaż z drugiej strony, wydaje się, że nie do końca są przemyślane te rozwiązania. Chociażby niedawne orzeczenie sądu w sprawie zakazu przemieszczania się, które uznano za zupełnie bezprawne.
Ogłoszone wczoraj obostrzenia epidemiczne mają obowiązywać do 9 kwietnia.
Cała rozmowa w materiale wideo:
ToNie/WP
Fot. archiwum