Trwa piąta edycja akcji „Proszę Panią, Proszę Pana – trochę dobra na Dzień Kobiet”. Jest ona skierowana do pań w kryzysie bezdomności, mieszkających w Domach Samotnej Matki, Domach Ofiar Przemocy, czy korzystających z pomocy jadłodajni. – Chcemy, żeby jak najwięcej kobiet mogło ten dzień świętować – mówi ogólnopolski koordynator akcji Paulina Mazurek: – Przede wszystkim chciałybyśmy obdarować takie panie, które nie zawsze mogą myśleć o sobie w kategorii kobiet, bo mają tak dużo zmartwień i innych kłopotów. Na przykład osoby w kryzysie bezdomności bardzo często obawiają się mówić o swoich problemach – szczególnie kobiety obawiają się prosić o pomoc. Bardzo często nie poproszą też o artykuły higieniczne, jakby trochę zapominały o tym, że mogą być traktowane jak kobiety, piękne i niepowtarzalne.
– Kobiety w różnych kryzysach czują się stracone dla świata, nie czują się kobieco – tłumaczy Milena Barysz z Fundacji Kapucyńskiej: – Każdy drobny kryzys w życiu kobiety dotyka jej kobiecości. Kobiety, zwłaszcza te w kryzysie bezdomności, są wtedy schowane gdzieś w kąt. Myślę, że bardzo ważne jest to, żeby pokazać im, że w oczach społeczeństwa cały czas są kobietami, że też są ważne, potrzebne i że są dzielne.
Jak mówi Milena Barysz, kobiety w kryzysie dbają wyłącznie o podstawowe potrzeby. Dlatego paczki powinny zawierać to, na co nie mogą sobie pozwolić: – Nam to się wydaje aż dziwne i zaskakujące, ale właśnie takie rzeczy jak podpaski, antyperspirant, jakiś ładnie pachnący żel do mycia, który nie jest najtańszym mydłem. Odrobina luksusu i zadbania o samą siebie – to jest bardzo ważne, a nie jest powszechne i łatwo dostępne. Te wszystkie rzeczy są kosztowne, zwłaszcza dla osób, które nie mają tych pieniędzy i wolę je przeznaczyć chociażby na jedzenie.
– Najczęstszą reakcją kobiet, kiedy wręczamy im paczki, jest zaskoczenie, że ktoś takie paczki w ogóle chce robić – dodaje Paulina Mazurek: – Jak już taki ośrodek zostanie obdarowany i wiadomo, że za rok tez się pojawimy, to jest radość i oczekiwanie. Te paczki z jednej strony sprawiają przyjemność i dają poczucie, że ktoś o tych paniach pamiętał. To jest też taka namiastka kontaktu z drugą osobą, bo często załączamy napisane odręcznie bileciki z życzeniami. Zapewniamy też jakieś potrzeby na takim minimalnym poziomie, bo pytamy wcześniej co się przyda. Także myślę, że taka mała paczka to jest tak naprawdę ogromna rzecz.
– Musimy pamiętać, że bardzo często zdarza się tak, że te kobiety nigdy nic nie dostają – tłumaczy wiceprezes Stowarzyszenia Opieki Ojca Pio BONUM Marcin Burzawa: – Bezdomność jest czymś strasznym i potwornym. Ta akcja daje więcej niż ten prezent, który dostają te kobiety, chociaż zawartość tych prezentów czasami bardzo potrzebna tym osobom. Ale dostają coś, czego nie da się kupić. Te kobiety bardzo często mówią, że największą rzeczą jest to, że ktoś o nich pamięta, że nie są niepotrzebne, że coś dobrego się wobec nich dzieje.
W paczkach znajdą się nie tylko rzeczy, które możemy znaleźć na półkach sklepowych. W każdym mieście panie otrzymają również specjalny podarunek. Akcję można wesprzeć do niedzieli (7.03) włącznie. Zbiórka prowadzona jest na portalu zrzutka.pl.
Akcja trwa w kilku miastach Polski, także w Lublinie. Wszystkie szczegóły można znaleźć na facebookowym wydarzeniu „Proszę Panią, Proszę Pana – trochę dobra na dzień kobiet” oraz na mediach społecznościowych Fundacji Pełnia.
EwKa (opr. DySzcz)
Fot. „Proszę Panią, Proszę Pana – trochę dobra na dzień kobiet” / FB