Obowiązujące od soboty obostrzenia powinny dać zadowalający i wystarczający efekt, ale nie wykluczam, że trzeba będzie podjąć dalej idące działania; na ten moment takiej decyzji nie ma – podkreślił w poniedziałek (22.03) rzecznik rządu Piotr Müller.
Od soboty 20 marca do 9 kwietnia w całej Polsce obowiązują rozszerzone zasady bezpieczeństwa. Zamknięte są hotele, instytucje kultury, obiekty sportowe; ograniczona jest działalność galerii handlowych; dzieci z najmłodszych klas wróciły do zdalnej nauki.
Rzecznik rządu był pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, kiedy możemy spodziewać się kolejnych zaleceń epidemicznych.
Müller podkreślił, że decyzje, które ostatnio zostały podjęte, weszły w życie w sobotę. – W związku z tym, najpierw zacznijmy od przestrzegania tych zasad bezpieczeństwa, które obowiązują i to powinno dać efekt, który byłyby zadowalający. Ale, niestety, bierzmy pod uwagę, że wiele osób tego nie robi, więc nie wykluczam, że trzeba będzie podjąć dalej idące działania, aczkolwiek na ten moment takiej decyzji nie ma – podkreślił.
Wskazywał, że sytuacja w Niemczech, a także innych krajów Europy Zachodniej pokazuje, że lockdownu nie można wykluczyć. – Sytuacja epidemiczna potrafi być zmienna, a dynamika zachorowań rosnąć bardzo szybko. My byśmy chcieli, żeby te obostrzenia, które w tej chwili obowiązują, wystarczyły i na ten moment nie ma decyzji, aby podejmować dalej idące kroki – dodał.
– Wskaźnikiem, który będzie istotny pod koniec tygodnia, jest sytuacja w tych województwach, w których decyzje co do wprowadzenia nowych zasad bezpieczeństwa były podjęte wcześniej, bo po tym będzie widać, czy dynamika zachorowań spadła – mówił Müller, dodając, że już widać w województwie warmińsko-mazurskim, że ta dynamika spadła.
RL/PAP/WM
Fot. Kancelaria Premiera