– Trwają prace nad szczegółowymi wytycznymi organizacji i przeprowadzania szczepień przeciw COVID-19 m.in. w zakładach pracy i w aptekach – poinformował w środę prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Michał Kuczmierowski.
Prezesa RARS portal WP zapytał m.in. o to, jak mają być organizowane punkty szczepień przeciw COVID-19 w zakładach pracy i w aptekach.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Adam Niedzielski i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk zapowiedzieli plan mający przyspieszyć szczepienia. Zakłada on m.in. zwiększenie liczby punktów, zwiększenie grona osób kwalifikowanych do szczepienia i wprowadzenie szczepień populacyjnych.
CZYTAJ: Michał Dworczyk: W drugim kwartale uruchomimy szczepienia w zakładach pracy, aptekach i POZ
W drugim kwartale 2021 roku Polacy będą mogli przyjąć szczepionkę w przychodniach POZ (i w innych stacjonarnych placówkach medycznych), w szpitalach rezerwowych, szpitalach powiatowych (w każdym powiecie jeden szpital), w punktach samorządowych (w każdym powiecie jeden punkt), punktach drive-thru, w zakładach pracy (minimum 500 chętnych pracowników) i w aptekach.
Zmienić mają się również zasady kwalifikacji i wykonywania szczepień. W drugim kwartale 2021 roku kwalifikować do szczepienia i je wykonywać będą mogli lekarze, lekarze stomatolodzy, felczerzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, diagności laboratoryjni, farmaceuci, fizjoterapeuci i studenci ostatniego roku studiów medycznych.
CZYTAJ: Dworczyk: Nowelizujemy Narodowy Program Szczepień i przystępujemy do szczepień populacyjnych
Kuczmierowskiego zapytano, jak szef firmy ma zorganizować szczepienia dla swoich pracowników. – W przypadku zakładów pracy cały wysiłek organizacyjny będzie po stronie zakładu. To on zorganizuje personel szczepiący i całe wyposażenie do tego, aby przeprowadzić szczepienie. Nie będzie to trudne, bo lekarzy, którzy współpracują z biznesem jest sporo. Nie mówimy tylko o medycynie pracy, ale również o lekarzach, którzy pracują dla różnego rodzaju zakładów po to, żeby pracownikom przyspieszyć w razie potrzeby wsparcie medyczne – odpowiedział prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Zaznaczył, że prezes firmy przeprowadzi ankietę wśród pracowników, zbierze dane od chętnych, ogłosi terminy, ułoży grafik szczepień, natomiast osoba, która będzie szczepić w punkcie zorganizowanym w zakładzie pracy, wystąpi o konkretną liczbę szczepionek.
Wskazał, że osobą, która będzie obsługiwać punkt szczepień w zakładzie pracy (kwalifikować do szczepień i szczepić), nie musi być lekarz. Medyk, zamawiający szczepionki dla konkretnego punktu, będzie także osobą, która będzie po wykonanym szczepieniu rejestrowała osoby zaszczepione. Według Kuczmierowskiego, taka osoba bez problemu poradzi sobie z przechowaniem szczepionek.
– To jest personel bardzo dobrze obeznany z przechowywaniem środków medycznych – zaznaczył. – Z reguły współpracuje on ze szpitalami. Będzie więc miał możliwość zamówienia przez szpital powiatowy szczepionek, które w tym szpitalu będą mogły na niego czekać. Przyjedzie rano po szczepionki, odbierze partię na dany dzień. Wykona szczepienie. Na koniec dnia rozliczy się, a kolejnego dnia przyjedzie po kolejną partię – mówił Kuczmierowski.
Zaznaczył, że szczepionki mogą być przechowywane w temperaturze między 2 a 8 st. C.
Zapytany, które ze szczepionek trafią do punktów organizowanych w zakładach pracy, poinformował, że „w tej chwili przygotowujemy z personelem, który będzie się zajmował tego typu szczepieniami, wytyczne szczegółowe”.
– Dopiero planujemy uruchomienie tej możliwości najwcześniej na maj 2021 roku, wtedy, kiedy dostępność szczepionek będzie większa. Prawdopodobnie będą to te szczepionki, które będą miały najdłuższą możliwość przechowywania w zwykłej temperaturze oraz te szczepionki, które wymagają tylko chłodnego łańcucha 2-8 st. C. – wyjaśnił.
Kuczmierowskiego zapytano też, jak będą wyglądać szczepienia w aptekach: – Przygotowujemy wytyczne we współpracy z farmaceutami. Farmaceuci zgłaszają, że są zainteresowani wejściem nie tylko w szczepienia przeciw COVID-19, ale również we wszystkie inne szczepienia.
Wskazał, że apteki to jeden z najlepszych naturalnych partnerów, jeśli chodzi o transport szczepionek.
– Zakładamy, że będą musiały być tutaj pewne podstawowe, minimalne warunki do spełnienia. Te warunki to choćby zestaw przeciwwstrząsowy czy przestrzeń do tego, aby pacjenci mogli odczekać po szczepieniu 15 minut we w miarę komfortowych warunkach. Rozważamy różne scenariusze, również takie, gdzie przed aptekami mogłyby stanąć namioty, gdzie można by te 15, 30 minut odczekać – mówił. Dodał, że chodzi o proste rozwiązania, które przyspieszą szczepienia.
– Zakładamy też wstępną kwalifikację pacjentów, tak jak w wielu krajach na świecie, gdzie pacjent sam wypełnia ankietę kwalifikacyjną. Jeżeli wszystkie odpowiedzi będą pozytywne i potwierdzą, że pacjent jest zdolny do tego, żeby przejść szczepienie w takim uproszczonym punkcie, to zostanie tam skierowany. Gdy w ankiecie zaznaczy, że nie spełnia któregoś z warunków, to wówczas będzie zakwalifikowany do szczepienia w szpitalu czy w punkcie, gdzie jest bardziej wytężona opieka medyczna – poinformował.
Szef RARS pytany był, czy możliwe jest – tak jak zadeklarował premier – szczepienie 10 mln osób miesięcznie. Odpowiedział, że tak, jeżeli tylko będą zachowane dostawy w zadeklarowanej wielkości oraz jeżeli zostaną stworzone nowe punkty szczepień. – Takie przyspieszenie jest bardzo realne – zapewnił.
– Musimy też odczarować trochę podejście do szczepień. Wielu osobom do niedawna wydawało się, że szczepienia muszą być przeprowadzone w jakiś sterylnych warunkach z wyjątkowym zapleczem, z respiratorami, defibratorami na zapleczu. Właściwie w Polsce nie było przypadków, żeby taki sprzęt był potrzebny. W wielu krajach szczepienia realizuje się w parkach, na stadionach; nie ma z tym najmniejszego problemu. Jeżeli chcemy szybko wyjść z pandemii, musimy działać sprawnie – zaznaczył.
Z kolei w rozmowie z portalem Onet Kuczmierowski był pytany o możliwość organizacji szczepień w punktach drive-thru. Przypomniał, że wszystkie punkty wykonujące działalność leczniczą, mają możliwość prowadzenia zapisów na szczepienia, zamawianie szczepionek oraz rejestracji osób zaszczepionych. Wskazał, że w tym przypadku będzie podobnie jak w przypadku szczepień w zakładach pracy.
Jak mówił, jeśli chodzi o punkty drive-thru, to samorządy zadbają o samo miejsce, gdzie będzie organizowane szczepienie. – Szczepienia natomiast będzie wykonywać placówka lecznicza, która jest w systemie, ma zatrudnionych swoich pracowników, pielęgniarzy, ratowników – poinformował. Dodał, że będzie tam również możliwość zatrudnienia indywidualnie uprawionych osób, po to by realizowały szczepienia. – Jest to związane ze specjalną kwalifikacją na szczepienia, która będzie bardzo uproszczona i będzie przyspieszała tempo szczepień – wskazał Kuczmierowski.
– Część operacyjną realizuje samorząd we współpracy z wojewodą, część związaną z szczepieniem, zamawianiem szczepionek, kwalifikacją i rejestracją po szczepieniu organizuje punkt – powtórzył.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum